Prezes PGG: Rozporządzenie metanowe UE oznacza szybką likwidację kopalń w Polsce

Jeśli rozporządzenie metanowe wejdzie w tym kształcie co UE proponuje obecnie, to za 4 lat kopalnie największego dostawcy węgla dla energetyki będą zamknięte – mówi Tomasz Rogala prezes Polskiej Grupy Górniczej.

Publikacja: 08.03.2023 17:47

Prezes PGG: Rozporządzenie metanowe UE oznacza szybką likwidację kopalń w Polsce

Foto: energia.rp.pl

Mówi Pan, że rozporządzenie metanowe dotyczące poziomu emisji z kopalń węgla kamiennego zamknie w ciągu kilka lat polskie górnictwo. Czy nie są to przesadzone opinie?

Zdecydowanie nie. Unijne przepisy w proponowanym kształcie wprowadzają normę 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla w 2027 r., a 3 tony metanu na 1000 ton węgla w 2031 r. kopalnie PGG emitują więcej, bo średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla. Rozporządzenie w takim kształcie oznacza szybką likwidację kopalń nie tylko w PGG, ale także w Polsce. Nie znamy jeszcze zapisów dot. kary, ale z tego co słyszymy mają być odstraszające pozbawiające dalszych możliwości wydobycia.

Czytaj więcej

Edward Paździorko, wiceprezes JSW: Nowe prawo nie zagraża na razie JSW

Jakiego rzędu one mogą być?

Tych norm w naszych warunkach spełnić się nie da, a kary za przekroczenie mają być dotkliwe i surowe. W przypadku PGG należy spodziewać się opłaty rzędu półtora miliarda złotych rocznie. Dla porównania nasze inwestycje rocznie to ok. 2,5 mld zł. Jednocześnie tak wyśrubowanych norm importerzy węgla spełniać nie będą musieli, w ich przypadku wystarczy jedynie oświadczenie, a nikt ilości emitowanego metanu w kopalniach spoza Unii Europejskiej sprawdzać nie będzie. Węgiel importowany zastąpi krajowy.

PGG ma plan zagospodarowania emisji metanu?

Tam, gdzie jest to gospodarczo uzasadnione, to metan wydobywamy bo to poprawia bezpieczeństwo eksploatacji i pozwala na produkcje energii. Obecnie ok. 31 proc. emitowanego przez nas metanu jest wychwytane i zagospodarowane do produkcji energii i sprężonego powietrza. Maksymalnie jesteśmy w stanie zagospodarować 40 – 45 proc. w przeciągu kilku lat, przy jeszcze większej zabudowie silników metanowych, a wiec instalacji służących do jego wychwytu i przerobu w energię. Niemniej jednak zawsze znajduje się w powietrzu wentylacyjnym 0,1 – 0,25 proc. stężenia metanu, którego się nie ujmuje. To bardzo mała ilość metanu, które nie zagraża środowisku. Jeśli chcielibyśmy wydobyć metan z chodników, musielibyśmy przefiltrować całe powietrze z kopalń. Jest to fizycznie nie możliwe.

Jak rozporządzenie musiałby się zmienić, aby umożliwiło PGG dalsze wydobycie węgla?

Korekcie musiałby ulec poziomy emisji. To rozporządzenie kierowane jest przede wszystkim do polskich kopalń, które wydobywają przy produkcji węgla także metan. W naszym przekonaniu w przypadku PGG, należałoby zwiększyć ten poziom limitów z 5 ton do 8 ton na 1000 ton wydobytego węgla. Drugi elementem jest rozważenie odstąpienia od limitów emisji kopalń, które są przeznaczone do zamknięcia, a taki plan jest i harmonogram zamykania kopalń jest ujęty w umowie społecznej.

Ten harmonogram zamykania kopalń miał ulec zmianom ze względu na wojnę i potrzebę większego spalania węgla. Na jakim etapie są te prace?

Aktualizacja nie dotyczy wydłużenia czy skrócenia czasu pracy poszczególnych zakładów górniczych. W całości programu nie będzie zmian. Aktualizacja dotyczy tylko kosztów produkcji i działalność górniczej w związku z rosnącymi kosztami energii i stali. Nikt nie mówi i nikt nie zakłada zmian w samym harmonogramie. Obecne koszty uzbrojenia 1 ściany w maszyny i urządzenia górnicze to wydatki na poziomie ok. 100 mln zł. Koszty wzrosły rok do roku dwukrotnie.

Umowa społeczna zakłada, że spółki będą redukować wydobycie. W 2022 r. spadło ono w Polsce o 2,8 mln ton. Jak się plany PGG na 2023 r.?

Rocznie wydobywamy niecałe 23 mln ton jako PGG. Mamy zaplanowane nieco większe wydobycie na ten rok i przyszły. Co do kolejnych lat, musimy wiedzieć jakie będzie zapotrzebowanie energetyki zawodowej na ten surowiec po 2025 r., kiedy część elektrowni węglowych miałby odejść na emeryturę. Czy tak się ostatecznie stanie? Tego nie wiemy, a to warunkuje nasze inwestycje i plany wydobywcze. Widzimy też, że ceny gazu zwróciły do okresu z przed wojny, co także przełoży się na zmianę popytu na nasz surowiec na rynku. Trudno też mówić o zwiększeniu wydobycia w obliczu rosnącej presji na energetykę węglową ze strony prawodawstwa europejskiego.

O jakim zwiększeniu wydobycia w tym i w 2024 r. mówimy?

To niewielkie poziomy rzędu 700 – 800 tys. ton rocznie.

Tymczasem ceny węgla na polskim rynku są rekordowo wysokie…

Jednak ceny węgla na rynku światowym już od dłuższego okresu – mimo zimy – spadają. Mówi Pan o indeksie PCMI dla energetyki i ciepłowni, który reaguje z opóźnieniem. Ceny węgla ARA są dynamiczne i zdecydowanie bardziej oddają obecny stan koniunktury niż nasz krajowy indeks. Kiedy ceny węgla ARA są wysokie, to ze względu na czas potrzebny do zawarcia umów, nie przenoszą się one automatycznie na nasz indeks PSCMI. To zwykle trwa kilka miesięcy, zanim zobaczymy wzrost cen ARA. Ceny węgla ARA przenoszą się więc na kontraktowanie, ale na przyszłe okresy. Indeks PSCMI dużo później rośnie względem ARA i analogicznie później spada.

Jak zwiększenie wydobycia węgla będzie się miało do podstawowego warunku notyfikacji umowy społecznej, a więc datacji do redukcji wydobycia?

Mamy kryzys energetyczny i sama Komisja Europejska stwierdzała, że ze względu na wojnę na Ukrainie jest dozwolone czasowe zwiększenie produkcji energii z węgla. To zmiana dotycząca tylko dwóch lat i dotyczy ustabilizowania dostaw nośników energii z innych źródeł.

Kiedy PGG zakończy rozmowy dotyczące dostaw węgla i warunków cenowych ze swoim największym klientem PGE?

Jesteśmy na etapie finalizacji rozmów. Zawsze znajdujemy porozumienie. Chcemy podpisać porozumienie do końca marca.

Mówi Pan, że rozporządzenie metanowe dotyczące poziomu emisji z kopalń węgla kamiennego zamknie w ciągu kilka lat polskie górnictwo. Czy nie są to przesadzone opinie?

Zdecydowanie nie. Unijne przepisy w proponowanym kształcie wprowadzają normę 5 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla w 2027 r., a 3 tony metanu na 1000 ton węgla w 2031 r. kopalnie PGG emitują więcej, bo średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla. Rozporządzenie w takim kształcie oznacza szybką likwidację kopalń nie tylko w PGG, ale także w Polsce. Nie znamy jeszcze zapisów dot. kary, ale z tego co słyszymy mają być odstraszające pozbawiające dalszych możliwości wydobycia.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Węgiel
Polski dostawca maszyn górniczych sprzedał swój biznes w Rosji
Węgiel
CBA w Bogdance. Nieoficjalne: Na celowniku były prezes i osoba powiązana z Suwerenną Polską
Węgiel
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do Bogdanki
Węgiel
Jest nowy prezes JSW. Nie ma dużego doświadczenia w górnictwie