Pozwolę sobie wysunąć trzy prośby o działania bardziej konstruktywne niż tylko eskalacja napięcia w stosunkach europejskich.
Prośba 1. Zabezpieczmy interesy przedsiębiorców - równe reguły dla wszystkich
Podczas meczu piłki nożnej, wszyscy zawodnicy wiedzą, jakie są reguły gry. Wiedzą, że na boisku są dwie bramki, że w każdej drużynie jest po jedenastu piłkarzy, że piłka jest jedna, a gra będzie trwać 90 minut. Drużyna gości wie, że nie zostanie zaskoczona decyzją sędziego, aby wprowadzić gospodarzom do gry drugiego bramkarza albo że nagle na boisku pojawi się druga piłka.
Nasz sukces gospodarczy ostatnich 20 lat wynika przede wszystkim z faktu, że polscy przedsiębiorcy mogą korzystać z dobrodziejstw Jednolitego Rynku Europejskiego. To traktatowe gwarancje swobodnego przepływu osób, towarów, usług i kapitału umożliwiły żywiołowy rozwój eksportu produktów polskiego przemysłu czy wytwarzanych w Polsce produktów rolnych. To dzięki gwarancjom wspólnych zasad regulujących świadczenie usług polscy przewoźnicy stali się hegemonami przewozów towarów w Europie opanowując jedną trzecią rynku.
Ale jest jeszcze jeden nowy element związany z funduszami, które Unia przeznacza na wsparcie gospodarki w związku z kryzysem wywołanym przez pandemię COVID19. Musimy pamiętać, że te fundusze pochodzą z długu, jaki został zaciągnięty przez wszystkie państwa członkowskie. Pieniądze wydawane nad Wisłą czy Sekwaną będą oddawane przez lata przez Wspólnotę, a ostatecznym zabezpieczeniem dla nich są budżety narodowe wszystkich państw członkowskich. Nasi partnerzy europejscy potrzebują mieć zaufanie i gwarancje, że te środki będą podlegały strukturalnej jednolitej ochronie we wszystkich państwach europejskich. I tu podobnie jak w przypadku Jednolitego Rynku, gwarancją taką jest dla wszystkich prymat prawa europejskiego nad prawem krajowym.