Takie oświadczenie wydał minister energetyki Gruzji Kacha Kaładze: „ Porozumienie, które podpisaliśmy z Gazpromem daje nam możliwość, by nie zależeć od rosyjskiego gazu. Możemy kupić gaz w Azerbejdżanie lub Iranie. Na dziś zdecydowaliśmy o zakupach całego potrzebnego gazu z tego pierwszego kraju”.

Minister dodał, że do końca roku Gruzja nie będzie kupować gazu w Rosji. Umowa z Gazpromem jest dwuletnia i po jej zakończeniu z końcem 2018 r pozycja Gruzji będzie silniejsza, bowiem do tego czasu zostanie zbudowany podziemny magazyn gazu, przypomina agencja Prime.

Już dziś azerski gaz jest głównym źródłem tego surowca w Gruzji. Od 2007 r Gruzja przestała importować rosyjski gaz, ale jednak go dostawała. Było to 10 proc. od dostarczonego przez Gazprom gazu dla Armenii. W ten sposób Rosjanie płacili Gruzinom za tranzyt przez ich kraj. Umowa ta skończyła się z początkiem 2017 r.

W nowej dwuletniej umowie zapisano, że w 2017 r Gruzja może (ale nie musi) dostać zapłatę w formie mieszanej -surowiec i pieniądze a w 2018 – tylko w walucie.