Choć wiszące nad Gazpromem dochodzenie Komisji Europejskiej w sprawie stosowanych praktyk monopolistycznych, nie zakończy się prawdopodobnie poważnymi karami, koncern wprowadza zmiany w postępowaniu w republikach nadbałtyckich. Gazprom sprzedał swoje akcje w spółkach handlujących gazem i transportujących surowiec (lietuvos Dujos, Eesti Gase). Jest to zgodne z wymogami Trzeciego pakietu energetycznego Unii. – Menadżerowie Gazpromu nie opuszczają jednak tego rynku i zakładają nowe spółki, które starają się pracować w warunkach rynkowych – zauważa Michaił Krutychin partner firmy konsultacyjnej Rusenergy, podał portal vz.lt.

Zdaniem Krutychina, w najbliższej przyszłości republiki nadbałtyckie będą zawierać przede wszystkim kontrakty krótkoterminowe od różnych dostawców. decydujące będą warunki oferty – cena, sposób i szybkość dostaw. Rosjanie nie są przyzwyczajeni do działania na takim rynku. Przez dziesięciolecia mieli monopol na sprzedaż gazu na Litwie, Łotwie i Estonii. Najszybciej zerwała z tym Litwa budując terminal LNG w Kłajpedzie i zwierając w 2014 i 2015 r kontakty ze Statoil oraz pierwszy w Unii kontrakt na dostawy gazu z USA (firma Cheniere Energy – producent gazu łupkowego).

W niedzielę do Kłajpedy przypłynęła gazowcem Arctos Princess nowa partia (140 tys. m3) gazu norweskiego.