Spadnie opłacalność wydobycia gazu i helu

Planowane wprowadzenie nowej daniny może spowodować zamkniecie części krajowych kopalń, zwłaszcza tych o stosunkowo małych zasobach.

Publikacja: 26.03.2018 21:00

Spadnie opłacalność wydobycia gazu i helu

Foto: Bloomberg

Wkrótce wydobycie z części polskich złóż gazu ziemnego, zawierających również hel, może stać się nieopłacalna. – Niektóre z naszych złóż już działają na progu opłacalności. Jeśli zostanie wprowadzona dodatkowa opłata od pozyskiwania gazu z helem, to może okazać się, że wydobycie niektórych złóż trzeba będzie wstrzymać – mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG. Dodaje, że planowana do wprowadzenia opłata ma być pobierana od wydobycia ze złóż gazu, w których zawartość helu wynosi minimum 0,1 proc.

Kluczowy zakład

Najwięcej helu w Polsce znajduje się w złożu gazu ziemnego w Kościanie. Pierwiastek ten jest jednak również obecny w około 170 innych złożach w Polsce. Z większości z nich nie pozyskuje się jednak helu, gdyż nie każde złoże opłaca się łączyć z zakładem w Odolanowie, jedynym w naszym kraju, gdzie odzyskuje się hel z wydobytego gazu. – Jeśli nowa opłata zostanie wprowadzona, to nasze koszty wzrosną o 20–30 mln zł rocznie – twierdzi Woźniak.

Od kilku lat w Polsce pozyskuje się około 3 mln m sześc. helu rocznie. Z tego 0,7–0,8 mln m sześc. zużywa się w Polsce, a reszta trafia na eksport. PGNiG nie ujawnia, jakie wyniki uzyskuje ze sprzedaży helu. Spółka informuje jedynie, że od kilku lat jego ceny utrzymują się na w miarę stałym poziomie i prawdopodobnie jeszcze przez trzy lata nie będą mocno się zmieniać. Wszystko za sprawą polityki cenowej Amerykanów, największego na świecie producenta helu. USA dostarczają na rynek aż 75 mln m sześc. tego pierwiastka rocznie. W tym kontekście nasz kraj nie jest wielkim graczem na światowym rynku helu, mimo że pozyskiwany jest tylko w kilku krajach.

Sześciu producentów

Na podium światowych producentów, poza USA, znalazł się jeszcze Katar i Algieria. W tych krajach pozyskuje się odpowiednio 40 i 15 mln m sześc. pierwiastka. Nieco więcej helu niż Polska pozyskuje z kolei Rosja i Australia.

Na Ziemi hel występuje wyłącznie w śladowych ilościach. Obecnie jedynym opłacalnym ekonomicznie źródłem pozyskiwania helu są złoża gazu ziemnego. Polskie złoża zawierają około 0,1–0,4 proc. tego pierwiastka. Hel pozyskiwany jest głównie z kopalń zlokalizowanych w południowo-zachodniej Polsce.

Zakład w Odolanowie przerabia około 1,8 mld m sześc. gazu zaazotowanego. Z tej ilości surowca pozyskuje się około 1 mld m sześc. gazu wysokometanowego rocznie. Poza tym pozyskiwany jest gaz LNG oraz hel (transportowany potem cysternami samochodowymi).

Hel ma obecnie wielorakie zastosowania. Ciekły najczęściej używany jest do schładzania nadprzewodników. Znajduje też zastosowanie w akceleratorach cząstek (hadronów). Służy też do unoszenia balonów i sterowców. Ma zastosowanie w spawalnictwie. Wykorzystuje się go też do wykrywania nieszczelności, np. w przemyśle samochodowym. Ponadto hel ma zastosowanie przy produkcji światłowodów, jest wykorzystywany w przemyśle kosmicznym oraz przy nurkowaniu, jako składnik mieszanek oddechowych.

Wkrótce wydobycie z części polskich złóż gazu ziemnego, zawierających również hel, może stać się nieopłacalna. – Niektóre z naszych złóż już działają na progu opłacalności. Jeśli zostanie wprowadzona dodatkowa opłata od pozyskiwania gazu z helem, to może okazać się, że wydobycie niektórych złóż trzeba będzie wstrzymać – mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG. Dodaje, że planowana do wprowadzenia opłata ma być pobierana od wydobycia ze złóż gazu, w których zawartość helu wynosi minimum 0,1 proc.

Pozostało 82% artykułu
Gaz
Gazprom szoruje po dnie. Pierwszy rok zamknięty stratą
Gaz
Największy sojusznik Gazpromu pozwany w Rosji
Gaz
Polska zyskała nowe źródło gazu. „Błękitne paliwo” dla Orlenu nie tylko z Norwegii
Gaz
Gazprom się boi i grozi. Niemiecki Uniper jak Orlen
Gaz
Wyjątki od wymiany pieców gazowych. Kogo nie dotyczy nowa dyrektywa