Reklama

Gaz w Europie potaniał o jedną piątą. To najwięcej od dwóch lat

Świetne wieści dla korzystających z gazu. Ceny surowca na giełdach w Europie spadły o 20 proc. po tym, jak zniknęło zagrożenie zablokowania przez Iran Cieśniny Ormuz – głównego szlaku transportowego z Bliskiego Wschodu.

Aktualizacja: 27.06.2025 20:40 Publikacja: 27.06.2025 20:33

Gaz w Europie potaniał o jedną piątą. To najwięcej od dwóch lat

Foto: Adobe Stock

W piątek europejski rynek gazu odnotował największy tygodniowy spadek od lipca 2023 r., co było spowodowane złagodzeniem napięć na Bliskim Wschodzie. Kontrakty terminowe w holenderskim hubie TTF potaniały w piątek o 3,2 proc., kończąc tym samym dramatyczny tydzień, w którym finalnie ceny gazu na głównym parkiecie giełdowym Europy spadły o 19,5 proc. Cena zamknęła poprzedni tydzień na poziomie 40,93 euro/MWh, a ten tydzień na poziomie 32,93 euro (407 dolarów za 1000 metrów sześciennych).

Gaz z Kataru dociera bez przeszkód

„The Moscow Times” zwraca uwagę, że cena denominowana w dolarach jest wyższa dla Europejczyków niż cena denominowana w euro, z powodu spadku wartości amerykańskiej waluty od początku roku o ponad 13 proc. do najniższego poziomu od września 2021 r. Załamanie rozpoczęło się we wtorek po wzroście cen ropy naftowej i ogłoszeniu zaprzestania działań wojennych między Izraelem a Iranem. Dzięki temu usunięto groźbę zablokowania Cieśniny Ormuz przez Iran, przez którą przepływa około 20 proc. światowego transportu LNG.

Część gazu importowanego drogą morską do Europy pochodzi z Kataru (około 10 proc.) i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które mogły zostać odcięte od swoich dostawców w wyniku eskalacji nastrojów w Zatoce Perskiej, gdzie tankowce i gazowce przepływają przez wąską Cieśninę Ormuz.

Czytaj więcej

Bierz lub płacz, Gazpromie. Przegrany arbitraż Rosjan

„Problemy z tranzytem przez którykolwiek z głównych węzłów transportowy na świecie zazwyczaj skutkują wzrostem kosztów, wydłużeniem czasu podróży i zakłóceniami w handlu światowym” – stwierdził rosyjski Instytut Ekonomiki Energetycznej i Analiz Finansowych w oświadczeniu wydanym w piątek.

Reklama
Reklama

Chiny wysyłają gaz do Europy

Niski popyt na gaz w Chinach, których gospodarka zwalnia i aktywnie przechodzi na odnawialne źródła energii, również przyczynia się do spadku cen w Europie. Od początku roku Chiny nie kupiły żadnego LNG od USA. Powodem jest polityka Donalda Trumpa, rosnąca krajowa produkcja i spory taryfowowe z głównym partnerem handlowym – USA. Chińskie firmy w ramach długoterminowych kontraktów przekierowują więc dostawy do Europy, gdzie skutkuje to nadwyżką surowca i spadkiem cen.

W środku sezonu magazynowania gazu to dobra wiadomość dla operatorów skupujących surowiec pod potrzeby najbliższej zimy. Obiekty magazynowe Unii Europejskiej są wypełnione w 57,6 proc. (w Polsce - 61,26 proc.). Dla Unii jest to wartość niższa od średniej z ostatnich pięciu lat (ponad 60 proc.), ale jak zauważa agencja Bloomberg, obecnie do Europy płynie więcej LNG niż zwykle o tej porze roku. Dlatego kontrakty terminowe z dostawą na grudzień zakończyły tydzień na poziomie niewiele wyższym od ceny najbliższego kontraktu – 35,84 euro/MWh. A wszystko to pod nieobecność rosyjskiego gazu w rurociągach unijnych.

W piątek europejski rynek gazu odnotował największy tygodniowy spadek od lipca 2023 r., co było spowodowane złagodzeniem napięć na Bliskim Wschodzie. Kontrakty terminowe w holenderskim hubie TTF potaniały w piątek o 3,2 proc., kończąc tym samym dramatyczny tydzień, w którym finalnie ceny gazu na głównym parkiecie giełdowym Europy spadły o 19,5 proc. Cena zamknęła poprzedni tydzień na poziomie 40,93 euro/MWh, a ten tydzień na poziomie 32,93 euro (407 dolarów za 1000 metrów sześciennych).

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Gaz
Gaz tanieje w Europie. Rynek nie wierzy w groźby Donalda Trumpa
Gaz
Ukraińcy wysadzili gazociąg zasilający rosyjską zbrojeniówkę
Gaz
Orlen wzmacnia Ukrainę. Dostarczy więcej gazu z USA
Gaz
Orlen musi dopłacić za gaz otrzymany od Gazpromu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Gaz
Gazprom wraca do czasów Breżniewa. Rosja sprzedała tyle gazu, co 55 lat temu
Reklama
Reklama