Zaostrzający się konflikt izraelsko-irański oraz włączenie się do niego USA nie spowodowały gwałtownych wzrostów cen gazu ziemnego na europejskich rynkach. W poniedziałek rano na giełdzie TTF kosztował maksymalnie niespełna 42 euro za MWh (megawatogodzina). Dla porównania w piątek było to około 41 euro, a ostatnio droższy surowiec niż obecnie odnotowano na początku kwietnia.
Jak z tego można wnioskować, uczestnicy rynku, przynajmniej na razie – nie obawiają się wprowadzenia w życie decyzji parlamentu Iranu, który zatwierdził w niedzielę zamknięcie cieśniny Ormuz, przez którą realizowanych jest 20 proc. globalnych dostaw LNG (skroplony gaz ziemny).
Zablokowanie cieśniny Ormuz spowodowałoby duży wzrost cen gazu
Zablokowanie cieśniny Ormuz przez Iran za mało prawdopodobne uważa m.in. Krzysztof Kozieł, analityk BM Pekao. – Wszystkie kraje, poza Rosją, na takim działaniu dużo by straciły. W efekcie Iran miałby przeciwko sobie cały świat, w tym Chiny, które są dziś jego kluczowym partnerem handlowym i sojusznikiem – twierdzi Kozieł.
Czytaj więcej
Obecny stan konfliktu na Bliskim Wschodzie może nieco podnieść ścieżkę inflacji w Polsce i zaostr...