Volga Oil nie tylko prezentowała się na swoich stronach jako właściciel terminalu Independence w Kłajpedzie, ale i powielała działalność prawowitego właściciela terminalu – państwowej firmy Klaip?dos nafta (72,32 proc. akcji ma skarb państwa).

– To próba publicznego zdyskredytowania działalności Klaip?dos nafta. Firma ma wszystko co potrzebne do obrony i ten incydent pozostanie bez wpływu na pracę firmy oraz terminalu. My ze swojej strony zrobimy wszystko, włączając kroki prawne, by zatrzymać pracę tej strony – zapewniła Indride Melinene rzeczniczka Klaip?dos nafta dla portalu Delfi.

Dodała, że Klaip?dos nafta nie ma żadnych relacji biznesowych z Volga Oil, bowiem „dana firma tak naprawdę nie istnieje”. – Myślę, że komuś w Rosji nie podoba się zrealizowany na Litwie projekt (budowa i uruchomienie terminalu LNG-red); starają się pomniejszyć nasze osiągnięcia, przedstawić jako niepowodzenie lub kuriozum – mówiła Melinene. Od tego roku Litwa, dzięki terminalowi przestała być zależna od jednego dostawcy – Gazpromu.

Portal Volga Oil zniknął z sieci dziś o 13.00.