Prezydenci Polski i Ukrainy uważają, że rozbudowa gazociągu północnego przez Gazprom jest wymierzona przeciwko Unii Europejskiej.

– Jesteśmy wdzięczni Polsce za jej stanowisko w sprawie Nord Stream-2. Ta inwestycja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy i Polski – mówił podczas wspólnej konferencji prasowej Petro Poroszenko, cytowany przez agencję Unian. Andrzej Duda podkreślił niezmienność stanowiska Polski wobec rozbudowy gazociągu na dnie Bałtyku. – Jesteśmy całkowicie przeciw tej inwestycji. Uważamy, że narusza europejskie normy i jest sprzeczna z interesem Unii – mówił Duda.

Dlatego zdaniem obu prezydentów kluczowa jest teraz budowa gazociągu między Polską a Ukrainą. – Ta inwestycja jest teraz realizowana, obie strony ściśle współpracują a Polska jest otwarta na możliwe dostawy LNG dla Ukrainy – zaznaczył Andrzej Duda.

Jeżeli Nord Stream-2 powstanie, to Rosja prawdopodobnie nie przedłuży kończącej się z końcem 2019 r umowy tranzytowej z Ukrainą, lub przedłuży ją na niewielką ilość gazu (w 2016 r Rosjanie przesłali przez Ukrainę 86 mld m3 gazu). Według Andrija Kobolowa prezesa Naftogazu Nord Stream-2 w niczym nie poprawi bezpieczeństwa energetycznego Unii. Zwiększy natomiast zależność od jednego dostawcy. Z swojej strony Ukraina straci dochody z opłat za tranzyt rosyjskiego surowca. W 2017 r wyniosą one ok. 3 mld dol..