– Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją. Uważamy amerykańskie sankcje wobec Nord Steram-2 za sprzeczne z międzynarodowym prawem. Jeżeli to co zostało ogłoszone, będzie sformalizowane, to potrzebować będziemy analiz, aby zbudować strategię opartą na ostatecznym celu, którym jest konieczność ukończenia budowy tego megaprojektu – stwierdził Dmitrij Pieskow rzecznik Kremla, podczas piątkowej konferencji prasowej.
Rzecznik dodał, że Rosja jest w stałym kontakcie z krajami europejskimi, które są związane z Nord Stream-2 (Niemcy, Austria, Francja, Holandia).
– Oczywiście w ramach wspólnej firmy, która jest operatorem tego projektu (to nieprawda – operatorem jest firma należąca wyłącznie do Gazpromu – red.), jest stały kontakt między przedstawicielami strony rosyjskiej a krajami europejskimi, przede wszystkim Niemcami – odpowiedział Pieskow na pytanie, czy Władimir Putin planuje omówić z szefami krajów uczestniczących w budowie Nord Stream-2 wspólną reakcję na zaistniałą sytuację.
– Nie wiem, czy w tej sprawie zostało przygotowywane wspólne oświadczenie. W tym miejscu raz jeszcze powtarzam, że konieczne jest takie budowanie taktyki, jak i strategii, aby osiągnąć ostateczny cel – zaznaczył Pieskow, cytowany przez RIA Nowosti.
Rzecznik dodał, że prezydenci Rosji i USA Władimir Putin i Donald Trump nie rozmawiali o sytuacji z sankcjami USA wobec Nord Stream-2.
-Putin tradycyjnie nie podnosi i nie inicjuje dyskusji na temat jakichkolwiek ograniczeń i sankcji wobec naszego kraju czy projektów gospodarczych realizowanych z naszym udziałem – powiedział Pieskow. Według niego Donald Trump podczas rozmowy również nie poruszył tej kwestii.