Reklama
Rozwiń

Norylsk – lecą kolejne głowy, są nowe szokujące fakty

Szef administracji Norylska, gdzie od dwóch tygodni trwa walka z dryfującymi 21 tysiącami litrów oleju napędowego, dostał prokuratorskie zarzuty. Odpowie za opóźnianie i złe zorganizowanie działań ratunkowych. Koncern Norylski Nikiel już cztery lata temu wiedział o możliwej katastrofie.

Publikacja: 12.06.2020 13:47

Norylsk – lecą kolejne głowy, są nowe szokujące fakty

Foto: This handout photograph taken and released by the Marine Rescue Service of Russia on June 3, 2020, shows a large diesel spill in the Ambarnaya River outside Norilsk. – Russian President Vladimir Putin on June 3 ordered a state of emergency and criticis...



Rinat Achmietczin szef administracji Norylska został oskarżony o zaniedbania i brak reakcji na katastrofę ekologiczną w mieście. – Nie zorganizował koordynacji działalności wydziałów urzędu odpowiedzialnych za likwidację katastrofy w administracji Norylska. Nie zapewnił współpracy instytucji i osób odpowiedzialnych w samorządzie za bezpieczeństwo. Nie zorganizował systemu kontroli i monitoringu stanu środowiska naturalnego. Nie przewidział rozwoju i skutków stanu wyjątkowego – wyliczyła zarzuty postawione Achmietczinowi Swietłana Pietrenko przedstawicielka Komitetu Śledczego Rosji.

""

Akcja ratunkowa na rzece Ambarnaja 3 czerwca 2020 r./AFP

Foto: energia.rp.pl


Na razie urzędnik został odsunięty od obowiązków. W niedzielę sąd w Norylsku aresztował na półtora miesiąca Pawła Smirnowa dyrektora elektrociepłowni koncernu Norylski Nikiel, w której 29 maja doszło do rozszczelnienia skorodowanego 40 letniego zbiornika z olejem napędowym. 21 tysięcy litrów paliwa zatruły grunty, wody pitne i płynące.


Sąd aresztował też zastępcę Smirnowa – Jurija Kuzniecowa oraz Aleksieja Stiepanowa głównego inżyniera elektrociepłowni, który widział z fatalnym stanie zbiornika, ale dopuszczał jego eksploatację, pomimo alarmujących raportów kontroli technologicznej.

Wciąż wychodzą na jaw nowe, szokujące fakty. Dziś gazeta RBK napisała, że koncern Norylski Nikiel, do którego należy elektrociepłownia, już w 2016 r miał pełną widzę o tym, że stare, skorodowane zbiorniki grożą ekologiczną katastrofą.

O grożącym katastrofą stanie zbiorników alarmowała w latach 2014-2015 inspekcja technologiczna Rosji (Rostechnadzor). W październiku 2016 r. rada dyrektorów koncernu zleciła remont feralnego zbiornika. Remont miał być wykonany na przełomie 2016/2017 r. Oznaczało to, że w tym czasie nie można go było skontrolować.


Według informacji koncernu, remont został zrobiony w latach 2017/2018, zbiornik przed ponownym napełnieniem obejrzała „komisja ekspertów”. Co innego ustalili śledczy. W ich ocenie remont został przeprowadzony tak (jeżeli w ogóle miał miejsce), że zbiornik wymagał „kapitalnego remontu” i nie odpowiadał normom bezpieczeństwa. Doprowadziło to w końcu do potężnej katastrofy ekologicznej.

""

Skażona ziemia w Norylsku/AFP

Foto: energia.rp.pl


Ile kosztuje kapitalny remont zbiornika na 21 tysięcy litrów paliwa? Według faktur koncern zapłacił 17 mln rubli (960,1 tys zł). Miliarder Władimir Potanin główny udziałowiec Norylskiego Niklu (ok. 35 proc. akcji) ocenił koszt likwidacji skutków katastrofy na 10 mld rubli (565,5 mln zł). Zapewnił Władimira Putina, że koncern wszystkie wydatki związane z likwidacją skutków, bierze na siebie.

Normy trucizn z wodzie i glebie przekroczone zostały 200 razy. Zdaniem ekspertów, powrót środowiska do stanu przed katastrofy zajmie co najmniej dekadę. Ekolodzy mówią, że skutki skażenia nigdy nie ustąpią.
Surowce i Paliwa
Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. Orlenu
Surowce i Paliwa
Orlen pozywa Daniela Obajtka. Chce zwrotu środków, które miały trafiać na prywatne cele
Surowce i Paliwa
RFNBO to paliwo przyszłości
Surowce i Paliwa
Thyssenkrupp w potrzebie. Rząd Niemiec przyjdzie z pomocą
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Surowce i Paliwa
Kanadyjski sektor ropy i gazu zakładnikiem polityki handlowej Trumpa
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku