UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Gazpromowi za „brak współpracy podczas prowadzonego dochodzenia antymonopolowego. Gazpromowi za brak udzielenia informacji grozi kara w wysokości do 50 mln euro, niezależna względem konsekwencji wynikających z postępowania o dokonanie koncentracji bez zgody Prezesa UOKiK” – informuje dziś urząd w specjalnym komunikacie.
Chodzi o wciąż niedokończony gazociąg Nord Stream-2. Tomasz Chróstny prezes urzędu wyjaśnił szczegóły sprawy. – Postawiliśmy sześciu spółkom zarzuty finansowania budowy gazociągu Nord Stream-2 bez wymaganej prawnie zgody. Wśród tych firm jest Gazprom (pozostałe to: francuskie Engie Energy zarejestrowane w Szwajcarii oraz cztery zarejestrowane w Holandii: niemiecki Uniper i Wintershall oraz austriacki OMV i Shell -red). Na początku 2020 r zwróciłem się do tej spółki o dostarczenie dokumentów istotnych dla sprawy – mówi prezes UOKiK.
Bloomberg
Prezes UOKiK podkreśla: „Przepisy są jasne i takie same dla wszystkich, jednak Gazprom kilkukrotnie odmówił przekazania dokumentów istotnych dla prowadzonego przez nas dochodzenia. Rosyjski potentat gazowy nie może działać ponad prawem, dlatego wszcząłem przeciwko Gazpromowi postępowanie w sprawie nałożenia kary za nieudzielenie informacji podczas prowadzonego postępowania. Zgodnie z prawem spółce grozi sankcja finansowa do wysokości 50 mln euro”.
O jakie przepisy tu chodzi? Otóż prawo unijne, na którym bazują polskie przepisy antymonopolowe stanowi, że jeżeli „transakcja ma wpływ na krajowy rynek lub grupa kapitałowa osiąga na nim odpowiedni obrót, to nawet zagraniczny przedsiębiorca ma obowiązek zgłosić transakcję do krajowego urzędu antymonopolowego i odpowiedzieć na jego wezwania”.
Kara ta może zostać nałożona niezależnie od wyników dochodzenia. Jeżeli urząd ustali, że Gazprom złamał prawo, to grozi mu dodatkowa kara w wysokości do 10 proc. rocznych obrotów. Taka kara grozi za naruszenie zakazu dokonania koncentracji bez uzyskania zgody prezesa UOKiK.
Są też inne konsekwencje lekceważenia UOKiK. Jeżeli koncentracja została dokonana, a przywrócenie konkurencji na rynku nie jest możliwe, prezes może „nakazać zbycie całości lub części majątku przedsiębiorcy, udziałów lub akcji zapewniających kontrolę nad przedsiębiorcą, a także rozwiązanie spółki, nad którą przedsiębiorcy sprawują wspólną kontrolę”.
Bloomberg