Reklama
Rozwiń

Postoją pompy w Ekwadorze

Wydobycie ropy w Ekwadorze nie zostanie szybko przywrócone. Protestujący przeciwko polityce rządu Ekwadorczycy, poważnie uszkodzili infrastrukturę. To kolejny cios dla kraju, który w przyszłym roku opuści OPEC.

Publikacja: 17.10.2019 08:17

Postoją pompy w Ekwadorze

Foto: Bloomberg

Od 8 października stoją pompy na sześciu złożach w prowincjach Oreliana i Sukumbios, na których pracuje koncern Petroamazonas. To pochodna protestów społecznych, w wyniku których grupy Ekwadorczyków wtargnęły na tereny wydobywcze i zniszczyły lub uszkodziły część urządzeń. Od tego czasu Petroamazonas traci dziennie od 128 tys baryłek do 165 tys baryłek niewypompowanej ropy.

""

Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

„Szkody na sześciu polach wydobywczych nie pozwalają na szybkie przywrócenie wydobycia do poziomu sprzed zamieszek. Wandale uszkodzili linie elektryczne, infrastrukturę wspomagającą; na razie nie można do końca ocenić wielkości wydatków koniecznych do przywrócenia pełnej mocy wydobywczej” – cytuje komunikat Petroamazonas agencja Prime.
Zniszczone też zostały drogi prowadzące do roponośnych pól, co z kolei utrudnia dotarcie specjalistów i ekip naprawczych na miejsce.

Protesty w Ekwadorze wybuchły po zniesieniu przez rząd dopłat do paliw. Ludziom nie spodobały się też reformy gospodarcze zapowiedziane przez władze. W niedzielę rząd i opozycja doszły do porozumienia. Władze zgodziły się jeszcze raz rozważyć wprowadzane zmiany w gospodarce.
Według danych OPEC wydobycie ropy w Ekwadorze w sierpniu wyniosło 537 tys. baryłek na dobę. Kraj był od 1973 r członkiem OPEC a od 2016 r – porozumienia o ograniczeniu wydobycia OPEC+, gdzie zobowiązał się do redukcji pompowania o 16 tys. baryłek/dobę.

""

Oil/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

W październiku władze w Quito ogłosiły, że od 2020 r Ekwador nie będzie już członkiem OPEC. Kraj chce sam ustalać wielkość swojego wydobycia. Liczy na wyższe wpływy do budżetu z eksportu ropy.

Od 8 października stoją pompy na sześciu złożach w prowincjach Oreliana i Sukumbios, na których pracuje koncern Petroamazonas. To pochodna protestów społecznych, w wyniku których grupy Ekwadorczyków wtargnęły na tereny wydobywcze i zniszczyły lub uszkodziły część urządzeń. Od tego czasu Petroamazonas traci dziennie od 128 tys baryłek do 165 tys baryłek niewypompowanej ropy.

„Szkody na sześciu polach wydobywczych nie pozwalają na szybkie przywrócenie wydobycia do poziomu sprzed zamieszek. Wandale uszkodzili linie elektryczne, infrastrukturę wspomagającą; na razie nie można do końca ocenić wielkości wydatków koniecznych do przywrócenia pełnej mocy wydobywczej” – cytuje komunikat Petroamazonas agencja Prime.
Zniszczone też zostały drogi prowadzące do roponośnych pól, co z kolei utrudnia dotarcie specjalistów i ekip naprawczych na miejsce.

Surowce i Paliwa
Cyfrowa metalurgia. AI wkroczyła do ukraińskich hut
Surowce i Paliwa
Jedna z największych firm w USA w obcych rękach. Donald Trump pozwolił na sprzedaż US Steel
Surowce i Paliwa
Złoża litu Ukrainy dla przyjaciela Donalda Trumpa
Surowce i Paliwa
Europa chce skończyć z zależnością od ropy i gazu z Rosji. Nie wszystkie kraje się na to godzą
Surowce i Paliwa
Orlen zakończył w Szczecinie rozbudowę terminalu LPG
Surowce i Paliwa
Rada nadzorcza zdecydowała. Nowy prezes Grupy Azoty ma ambitny plan ratunkowy