Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie planowanego przejęcia Lotosu przez PKN Orlen. Przy okazji wyraziła liczne obawy, w tym zwłaszcza, że transakcja może doprowadzić do ograniczenia konkurencji i wzrostu cen.
Analitycy też coraz sceptyczniej patrzą na przyszłą fuzję. – Szanse na przejecie Lotosu przez PKN Orlen cały czas są, chociaż mniejsze niż można było tego oczekiwać jeszcze kilka tygodni temu. Gdyby ich nie było zapewne Komisja Europejska już poinformowałaby o swoim sprzeciwie – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM.
Monopol w hurcie
Dodaje, że większość zgłoszonych obaw i przedstawionych problemów, co do ograniczenia konkurencji w różnych segmentach rynku może zostać pozytywnie rozwiązana. Dla przykładu zbytnia koncentracja PKN Orlen na rynku stacji paliw, czy sprzedaży paliw lotniczych może być zmniejszona poprzez zobowiązanie koncernu do sprzedaży części posiadanych aktywów.
– Trudniej jest mi sobie wyobrazić w jaki sposób Komisja Europejska może zwiększyć konkurencję na rynku hurtowym paliw w Polsce w momencie, gdy po połączeniu PKN Orlen z Lotosem, powstanie tam monopol. To może być jeden z najtrudniejszych elementów negocjacji w sprawie uzyskania zgody na fuzję – twierdzi Pado. Jednocześnie zauważa, że na niektórych rynkach np. na Węgrzech jest faktyczny monopol na rynku hurtowym paliw.
CZYTAJ TAKŻE: Jak wysoko wzleci Orlen?
– Od początku Komisja Europejska wydaje się być dość nieprzychylna połączeniu PKN Orlen z Lotosem, dlatego nie zdziwię się jeśli okaże się, że nie wyda zgody na fuzję. Z drugiej strony dużo tu zależy od tego, czy transakcja zostanie potraktowana jako mająca wpływ na rynek lokalny, czy też ogólnoeuropejski – mówi Urszula Cieślak, analityk BM Reflex. Dodaje, że w tym drugim przypadku szanse na połączenie są dużo większe, niż gdy będzie ono rozpatrywane w wymiarze lokalnym lub regionalnym. Jej zdaniem szczególnie duże niebezpieczeństwo wiąże się z powstaniem monopolu na rynku hurtowym paliw w Polsce. Może on doprowadzić do tego, że jeden podmiot będzie decydował nie tylko o cenach, ale i warunkach importu oraz o sytuacji na rynku stacji paliw.
Analitycy są przekonani, że w przypadku wydania zgody na fuzję, powstały koncern będzie musiał sprzedać część aktywów. Nie podejmują się jednak określić jakich konkretnie, gdyż to w dużym stopniu jest elementem najbliższych negocjacji PKN Orlen z Komisją Europejską.
CZYTAJ TAKŻE: KE obawia się fuzji Orlenu z Lotosem