Departament energii USA przygotowuje jeszcze jedną wyprzedaż ropy z rezerw strategicznych, podała agencja Reuters. Aukcja jest zaplanowana na 28 sierpnia. Informacja o tym trafiła do firm, które przeszły procedurę rejestracji udziału w transakcjach naftowych z Białym Domem. Teraz handlarze surowcami i rafinerie będą mogli licytować partię 11 mln baryłek z dostawą od 1 października do 30 listopada.

Analitycy są zdania, że ten termin ma związek z amerykańskimi sankcjami wobec Iranu. Ich pierwszy etap działa od sierpnia, a drugi, który wprowadza zakaz na eksport ropy z Republiki Islamskiej, wchodzi w życie 4 listopada. Decyzja Waszyngtonu o wyprzedaży zapasów ma zapobiec skokowemu wzrostowi cen ropy.
Administracja Donalda Trumpa postawiła sobie za cen obniżenie ceny benzyny w USA do listopadowych wyborów do Kongresu, dowiedział się Bloomberg. Dlatego wyprzedaż rezerw strategicznych może zostać potrojona do 33 mln baryłek. Byłaby to największa taka wyprzedaż w historii.

– Zmniejszenie strategicznego zapasu, wywoła psychologiczny nacisk na rynek. To nie musi wywołać spadku ceny benzyn na stacjach, ale notowania ropy gwałtownie pójdą w dół – ocenił Joe McMonagle z Hedgeye Risk Management. Zdaniem Toma Klose’a z OPIS cena ropy obniży się do 50 dol. za baryłkę.

Agencje przypominają, że pierwsze decyzje o wyprzedaży strategicznych zapasów ropy podjęła administracja Baraka Obamy. W tym roku zaplanowano wyprzedaż 25 mln baryłek a w latach 2024-2025 – po 35 mln baryłek. Łącznie do 2025 r na rynek Amerykanie planują rzucić 190 mln baryłek swojej ropy. To 28 proc. rezerw strategicznych ocenianych na 695 mln baryłek.

USA utworzyła rezerwy w 1973 r po decyzji OPEC nie eksportowania surowca do USA. Rezerwy miały zabezpieczyć 90 dni funkcjonowania Ameryki bez importu ropy. Najwięcej ropy w rezerwach znalazło się w 1986 r. Największa wyprzedaż ( 30 mln baryłek) miała miejsce w 1991 r, kiedy wojna w Zatoce Perskiej zagroziła dostawom na światowy rynek.