W poniedziałek 6 grudnia Polskie Sieci Elektroenergetyczne, operator krajowych sieci w ramach wymiany międzyoperatorskiej importowały ze Szwecji, Niemiec, Czech, Słowacji, Ukrainy i kierunku Litewskiego 8148 MWh energii elektrycznej w godzinach od 6 do 20. Należy pamiętać, że import i eksport energii między naszymi krajami odbywa się na co dzień w ramach wymiany handlowej. Wówczas jednak PSE, zarządzające dostępną mocą w polskim systemie uznało, że może zabraknąć mocy w elektrowniach będących w dyspozycji polskiego systemu, w sytuacji zwiększonego zapotrzebowania. Stąd była potrzebna pomoc, zgłoszona wcześniej do naszych sąsiadów.
Ile zapłaciliśmy za tą pomoc? Pomoc operatorska odbywa się na podstawie dwustronnych umów operatorskich. Składa się na to cena ustalana na podstawie kilku składowych, min. cena rynku bilansującym w danym kraju. PSE płaciło za świadczenie tej pomocy każdemu operatowi, który wykona usługi. Wyliczane to jest na podstawie porozumień między operatorami co stanowi jednak tajemnicę umów. W związku z tym nie można podać ceny tych usług. PSE informowało, że także i 7 grudnia może wystąpić podobna sytuacja, jednak PSE poradziło sobie bez pomoc sąsiadów z bilansowaniem mocy w systemie i to pomimo, faktu, że ubytki mocy elektrycznej elektrowni zawodowych były większe i wynosiły 14,7 GW. – Międzyoperatorska wymiana międzysystemowa nie jest prowadzona dla zysku, lecz dla zachowania odpowiednich marginesów bezpieczeństwa pracy systemów elektroenergetycznych – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” PSE.
Międzyoperatorska wymiana międzysystemowa jest jednym ze środków zaradczych dostępnych dla operatorów systemów przesyłowych i jest wykorzystywana w różnych sytuacjach w różnych krajach. – Taka współpraca umożliwia zapewnienie bezpiecznej pracy połączonych systemów. Nie można jednoznacznie wskazać, czy ten środek będzie wykorzystywany – wszystko zależy od warunków pracy systemu – wyjaśnia PSE. Warto zwrócić uwagę, że taką pomoc operatorską świadczyły polskie PSE Szwedom na początku tego roku. W lutym, kiedy w związku z niską temperaturą i a także w związku z wyłączaniem energetyki jądrowej, jednego dnia Szwedzi zaimportowali w ramach pomocy operatorskiej 354 MW. Pomoc operatorska więc w czasie transformacji energetycznej nie jest czymś niezwykłym, ani też rzadkim.