W ubiegłym roku grupa kapitałowa Orlen wypracowała 372,8 mln zł przychodów, co w porównaniu z 2022 r. oznaczało wzrost o 32 proc. Mimo to koncern zanotował spadek zarobków. Kluczowy wskaźnik, czyli EBITDA LIFO wyniósł 43,2 mld zł (spadek o 21,5 proc.), a zysk netto 20,7 mld zł (zniżka o 47,9 proc.).
Czytaj więcej
Od jutra Orlen uruchomi majówkową promocję na tankowanie. Zaplanowane są obniżki paliw, wynoszące nawet 40 groszy na litrze. Jednak skorzystać z nich będą mogli wyłącznie uczestnicy programu lojalnościowego.
Ogromny wpływ na skonsolidowany wynik miały dokonane odpisy. Obniżyły one zyski o 17,2 mld zł i dotyczyły głównie przeszacowań aktywów petrochemicznych i wydobywczych. Gdyby nie to EBITDA LIFO wyniosłaby 60,3 mld zł i spadłaby tylko o 1,2 proc. Zdecydowaną większość zysków, bo 3/4 zapewnił biznes gazu ziemnego (handel, dystrybucja, magazynowanie). Dość dobre wyniki dała też działalność rafineryjna. Z kolei straty poniesiono w obszarze petrochemii.
Zarząd Orlenu dokona rewizji inwestycji
Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu, w liście do akcjonariuszy koncentruje się nie na komentowaniu ubiegłorocznych wyników (jak czynią to zazwyczaj prezesi giełdowych spółek), a na zapowiedziach, jak może wyglądać ten i kolejne lata. Przekonuje, że celem zarządu jest kreowanie wartości i wzrostu grupy. „Pracujemy tak, by przewidywać i sprawnie wykorzystywać rynkowe trendy. Umacniamy grupę i zwiększamy jej odporność na szoki zewnętrzne” - twierdzi Fąfara.
Zauważa, że koncern jest w trakcie transformacji energetycznej. Tym samym musi mierzyć się z konkretnymi wyzwaniami i ma harmonogram celów do osiągnięcia. Ponadto skupia się na poszukiwaniu najbardziej efektywnych i obiecujących projektów. Wśród nich wymienia te dotyczące: farm wiatrowych, fotowoltaiki, wychwytywania i magazynowania CO2 (CCS) oraz zielonego wodoru. Dzięki nim koncern chce przybliżyć się do osiągnięcia zeroemisyjności w 2050 r.