Dyskusja na temat ograniczenia ceny gazu na europejskim rynku trwa od kilku miesięcy. Polska od początku była w grupie krajów, które aktywnie zabiegały o wprowadzenie takiego odgórnego limitu, co miałoby obniżyć koszty energii. Nie tylko wpłynęłoby to na cenę używanego w UE gazu, ale też energii elektrycznej, której cena jest ustalana w odniesieniu do gazu.
Ostatecznie po dwóch nieudanych próbach w poniedziałek w Brukseli udało się osiągnąć porozumienie w czasie nadzwyczajnej rady ministrów ds. energii. Uzgodniono limit na poziomie 180 euro za MWh w kontraktach miesięcznych. Oznacza to, że odgórnie cena gazu będzie zablokowana, gdy przekroczy ten poziom przez trzy dni z rzędu. Ale jednocześnie będzie musiał zostać spełniony inny warunek. Ta cena będzie musiała o przynajmniej 35 euro przekraczać cenę światową. Oba warunki muszą być spełnione jednocześnie. Chodzi zatem o sytuację, gdy gaz jest drogi, ale jednocześnie ta wysoka cena nie jest uzasadniona obiektywną sytuacją, bo wyraźnie odbiega od poziomu, który płacą inni odbiorcy na rynku globalnym.
Czytaj więcej
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na sprzedaż gazu przez PGNiG Obrót Detaliczny oraz na dystrybucję tego paliwa przez Polską Spółkę Gazownictwa. Taryfy na gaz będą wyższe, ale odbiorcy nie zapłacą więcej za samo paliwo. Wzrosnąć ma jednak VAT.
Niestabilny rynek
– Najważniejsze, że mamy uzgodnienie przed wiosennym zapełnianiem magazynów gazowych – powiedziała dziennikarzom po spotkaniu Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Ujawniła, że na wniosek Polski limit będzie obowiązywał nie tylko na TTF, największym europejskim hubie ulokowanym w Holandii, ale też na wszystkich pozostałych rynkach transakcyjnych w UE. Dla TTF limit będzie obowiązywał od 15 lutego 2023 roku, dla pozostałych rynków – od końca marca 2023 roku. Według Moskwy dla gospodarstw domowych w Polsce niewiele się zmieni, bo mają one już maksymalną taryfę gwarantowaną ustawą. Ale będzie istotne dla dużych odbiorców gazu, szczególnie w czasie nasilonego popytu na wiosnę przyszłego roku.
Nowe kryteria dla uruchomienia mechanizmu korekcyjnego ceny gazu (tak nazywa ten limit Bruksela) odbiegają znacząco od tych zaproponowanych przez Komisję Europejską niespełna miesiąc temu. Wtedy była mowa o 275 euro, a nie 180 euro i to przekraczanych przez dwa tygodnie, a nie tylko przez trzy dni. Ponadto różnica między ceną na TTF a ceną światową w propozycji KE musiała wynosić przynajmniej 58 euro, a w nowym uzgodnieniu to 35 euro. Uzgodnione warunki, nawet na niższym poziomie, wydają się dziś odległe. Cena miesięcznych kontraktów gazowych na TTF oscyluje poniżej 110 euro. Ale ostatnie miesiące pokazały, jak niestabilny jest to rynek. Jeszcze w sierpniu 2022 roku cena wzrosła powyżej 275 euro.