Aktualizacja: 24.11.2024 21:13 Publikacja: 04.11.2022 18:56
Foto: materiały prasowe
W III kwartale grupa Unimot zanotowała 3,79 mln zł przychodów, co w ujęciu rok do roku oznacza wzrost o 81,3 proc. Z kolei kluczowy wskaźnik, czyli zysk EBITDA, skorygowany o szacunkową wycenę zapasu obowiązkowego paliw płynnych i gazowych, uzasadnione przesunięcia w czasie kosztów i przychodów oraz zdarzenia jednorazowe, sięgnął 124 mln zł. W efekcie był ponad dziesięć razy wyższy niż rok temu.
Istotny wpływ na osiągnięty zarobek miał m.in. 21-proc. (do 492 tys. m sześc.) wzrost wolumenu sprzedaży oleju napędowego, benzyn i biopaliw. Jeszcze bardziej, bo o 30 proc. (do 68 tys. ton) zwyżkowała sprzedaż gazu LPG. W tym przypadku, to zarówno rezultat wzmożonego popytu na rynku krajowym, jak i ze strony klientów ukraińskich. Ponadto dokonano sprzedaży części zapasu obowiązkowego paliw będącej konsekwencją zmian organizacyjnych, co przyczyniło się do wypracowania 23 mln zł skorygowanego zysku EBITDA. Duży wpływ na wyniki Unimotu miały też: trwająca w Ukrainie wojna i związana z tym duża niepewność na rynkach globalnych, skutki wprowadzanych sankcji na Białoruś i Rosję oraz wyzwania logistyczne.
Integracja będzie przeprowadzana w oparciu o zależną spółkę Orlen Upstream Polska. Ma ona przejąć krajowe aktywa poszukiwaczo-wydobywcze grupy do końca I połowy 2025 r. Celem jest poprawa efektywności, niższe koszty i stabilizacja wydobycia.
Fundusze, które posiadają akcje paliwowego giganta, złożyły wniosek o wpisanie zmian w jego radzie nadzorczej do porządku obrad walnego 2 grudnia.
Inwestycja Olefiny III nie powstanie w planowanym kształcie. Orlen tłumaczy, że musiałby wydać aż 45–51 mld zł.
Wiadomo już, że sztandarowa inwestycja petrochemiczna powstająca w Płocku nie będzie realizowana w planowanym kształcie. Powodem jest brak rentowności i ogromne koszty mogące sięgać 45-51 mld zł. Projekt ma być zoptymalizowany lub wstrzymany.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Rządowe cele w zakresie liczby stacji ładowania, wodorowych i LNG często mocno odbiegają od tego, jak widziałyby je giełdowe spółki. Jedne są nierealne, inne za mało ambitne. Czasami do tych samych spraw różne podchodzą też poszczególne firmy.
Spadek temperatury i wietrzności, zawirowania geopolityczne oraz rywalizacja Europy o dostawy LNG z krajami azjatyckimi to jedne z głównych przyczyn drożejącego gazu. Co gorsza, dziś nie ma za bardzo przesłanek, aby oczekiwać zmiany tego trendu.
Rośnie import LPG morzem, ważnymi dostawcami na polski rynek stają się Norwegia i Stany Zjednoczone.
Wyniki mają być lepsze dzięki zmianom w otoczeniu spółki. Chodzi o relacje cenowe, spadki marż rafineryjnych, cen paliw i ropy czy kosztów finansowych.
W II kwartale grupa Unimot wypracowała ponad połowę skorygowanego zysku EBITDA w biznesie bitumenów. Stabilny zarobek dała też działalność w obszarze infrastruktura i logistyka. Mocno spadła za to rentowność handlu paliwami płynnymi.
Bonusy dla inwestorów z warszawskiej giełdy to rzadki widok. Dziś oferuje je tylko sześć firm. Nowych trudno oczekiwać m.in. w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa, mimo że niemal wszystkie zapowiadają poprawę relacji z rynkiem.
Na ponad stu stacjach benzynowych sieci Avia dostępny będzie nowy gatunek paliwa. To HVO, czyli hydrorafinowany olej roślinny (z ang. Hydrotreated Vegetable Oil), który stanowi odmianę syntetycznego, odnawialnego paliwa przeznaczonego dla silników diesla.
Dzięki temu powstanie nowy kanał logistyczny umożliwiający zakupy z alternatywnych kierunków. Paliwa będą najpierw trafiać drogą morską do terminalu w Wilhelmshaven, a stamtąd koleją i drogami do Polski.
Dostawy realizuje autocysternami w portach w Gdańsku i Gdyni. Z kolei w II połowie kwietnia zamierza rozszerzyć zakres świadczonych usług o porty w Szczecinie, Świnoujściu i Policach.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas