Spółki zależne Łukoilu w Bułgarii znajdują się pod „bezprecedensową presją” ze strony władz lokalnych, firma rozważa sprzedaż aktywów w tym kraju – powiedziała Eleonora Mitrofanowa, ambasadorka Rosji w Bułgarii w wywiadzie dla agencji rosyjskiej RIA Nowosti.
Zmowa kartelowa Łukoilu - jest zawiadomienie
Mitrofanowa przypomniała, że w Bułgarii działa wiele firm Łukoilu, specjalizujących się w różnych kluczowych obszarach – od produkcji produktów naftowych w rafinerii Łukoil Neftohim Burgas po sprzedaż produktów konsumentom końcowym za pośrednictwem własnej sieci stacji benzynowych.
– Pomimo faktu, że Łukoil nie podlega sankcjom antyrosyjskim (podlega nim największy udziałowiec koncernu i kierownictwo – red.), jego spółki zależne w tym kraju często podlegają bezprecedensowej presji ze strony agencji rządowych. W czerwcu władze bułgarskie wszczęły kolejne dochodzenie antymonopolowe. W takich okolicznościach nie dziwi fakt, że centrala Łukoilu w Moskwie rozważa możliwość sprzedaży wszystkich aktywów w Bułgarii. O ile nam wiadomo, ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła – dodała Mitrofanowa.
W czerwcu bułgarska Komisja Ochrony Konkurencji została powiadomiona o możliwej zmowie kartelowej Łukoilu. Według bułgarskich mediów zawiadomienie zawiera wniosek o przeprowadzenie szczegółowego dochodzenia w sprawie działalności Łukoil Neftohim Burgas i Łukoil Bułgaria na rynku importu, przetwórstwa i dystrybucji paliw, a także relacji wymienionych firm z innymi uczestnikami rynku. Ma to na celu ustanowienie istnienia formalnej lub nieformalnej zmowy.
W zawiadomieniu jego autorzy twierdzą, że istnieje uzasadnione przypuszczenie, iż bułgarscy konsumenci i przedsiębiorstwa ponoszą szkody w wyniku celowego ograniczania importu paliw na rynek bułgarski przez Łukoil, za zgodą innych uczestników. Prowadzi to do wzrostu cen końcowych paliw w porównaniu z cenami w warunkach rzeczywistej konkurencji.