Ceny gazu ziemnego na europejskich giełdach systematycznie rosną od lutego. Wówczas rynek miał do czynienia z najniższymi ich poziomami odnotowywanymi w tym roku. Na czołowej europejskiej giełdzie TTF kontrakty z dostawą na następny miesiąc kosztowały nawet poniżej 29 euro za 1 MWh (megawatogodzina), a na polskiej TGE wartość kluczowego indeksu TGEgasDA wynosiła 105,48 zł za 1 MWh. Wzrosty, jakie miały miejsce w ostatnim czasie, doprowadziły do sytuacji, że dziś ceny błękitnego paliwa są najwyższe w tym roku, mimo że zima dopiero przed nami. Na TFF kurs surowca chwilami przekraczał już 48 euro, a na TGE zbliżał się do 230 zł.
Zimą o cenach gazu zazwyczaj decyduje pogoda
Orlen, dominujący gracz na polskim rynku gazu ziemnego, średnią tegoroczną cenę surowca w Europie szacuje od pół roku na poziomie około 160 zł. Wcześniej zakładał, że wyniesie 150 zł. Koncern zauważa, że na TTF, który stanowi punkt odniesienia dla cen gazu na Starym Kontynencie, od początku sezonu zimowego (zaczął się 1 października) ceny wzrosły o 20 proc. „Ma to m.in. związek ze zwiększonym sezonowym zapotrzebowaniem na gaz oraz wysokimi cenami gazu w Azji Wschodniej, która konkuruje z Europą o dostawy surowca. Głównym czynnikiem wpływającym na zmienność cen zimą jest pogoda” – twierdzi zespół prasowy Orlenu.
Czytaj więcej
To nacjonalizacja, ale wolnorynkowa. Rząd Norwegii porozumiał się z siedmioma prywatnymi właścicielami gazociągów, w tym z Orlenem, w sprawie przekazania państwu większości rozległej sieci magistrali eksportowych począwszy od 2024 r. Zapłaci za nie równowartość 1,6 mld dol.
Zauważa, że ostatnie dwa tygodnie to ochłodzenie w Europie, a za tym zwiększył się popyt, co podniosło ceny gazu. Zjawisku temu towarzyszył spadek wietrzności i większe wykorzystanie turbin gazowych w sektorze energetyki. Do tego ceny na giełdach są podbijane przez czynniki geopolityczne i nasilające się ataki Rosji na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie. W efekcie Orlen ewentualnych spadków cen błękitnego paliwa spodziewa się co najwyżej w wyniku zwiększonej podaży LNG (skroplony gaz ziemny) do Europy i ocieplenia.
W tym roku grupa Orlen najwięcej gazu pozyskała z Norwegii przez rurociąg Baltic Pipe oraz za pośrednictwem terminala LNG w Świnoujściu. „Wolumeny importu z obydwu kierunków, do października tego roku, były na porównywalnym poziomie. Orlen najwięcej LNG pozyskuje z kierunku amerykańskiego i katarskiego, a w 2024 r. ściągnął też ładunki z Egiptu, Norwegii oraz Trinidadu i Tobago” – informuje spółka.