Ile może kosztować nowa elektrownia-szczytowo pompowa, a więc naturalny magazyn energii na trudne czasy? Takich elektrowni jest obecnie w Polsce sześć, a mają być trzy kolejne. Polska Grupa Energetyczna, która planuje taką inwestycję na Dolnym Śląsku, nie zdradza kosztów, ale naukowcy oszacowali wydatki na ok. 6,2 mld zł.
Przedstawiciele Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk przedstawili na konferencji Szkoła Eksploatacji Podziemnej najważniejsze założenia ekonomiczne projektu elektrowni szczytowo-pompowej Młoty o mocy 750 MW. Ta inwestycja PGE jest najbliżej realizacji z trzech, które planują spółki energetyczne. Ich realizację umożliwi przyjęty w tym tygodniu przez rząd projekt ustawy o elektrowniach szczytowo-pompowych, które zgodnie z założeniami rządu mają pełnić rolę magazynów energii.
Czytaj więcej
Specustawa ma usprawnić budowę elektrowni wodnych, które mają służyć jako magazyny energii. Spółki są jednak na wstępnym etapie prac.
Pierwszy miałby powstać – zgodnie z szacunkami właściciela projektu, czyli PGE – w 2030 r. Przyjrzymy się bliżej tej inwestycji. Instytut przedstawił trzy scenariusze jej opłacalności. – Scenariusze opierają one na rynku mocy (instrument wsparcia finansowego – red.), z którego dochody łatwo zaplanować, ale i cenach energii na rynku, co jest trudniejsze, a jednocześnie jest kluczowe dla rentowności inwestycji – mówił dr Michał Kopacz z IGSMiE PAN. Z analiz instytutu wynika, że nakłady inwestycyjne na modernizacje tego niegdyś zaniechanego projektu mogą wynosić 1,32 mld euro, co w przeliczeniu daje ok. 6,2 mld zł. Dla porównania, jedna z najnowocześniejszych w Polsce elektrowni węglowych w Jaworznie – o mocy 910 MW – kosztowała ok. 6 mld zł.