Jak przypomina Firma Ambiens, butikowy doradca OZE, obydwie wartości są znacząco mniejsze niż obecnie funkcjonująca minimalna odległość będąca równowartością dziesięciokrotności wysokości turbiny wiatrowej. Natomiast okazuje się, że różnica pomiędzy 500m a 700m to nie jedynie 200m, to diametralna zmiana dostępnego obszaru w skali kraju.

„Przeprowadzona w Ambiens analiza GIS daje konkretną odpowiedź. Uwzględniając wszystkie założenia Ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywanej „Ustawą odległościową” oraz wariantowe odległości od najbliższej zabudowy mówimy o teoretycznym potencjale 32.500km2 (500m) lub 18.000km2 (700m) w skali kraju. Wzrost wymaganego dystansu o 200m powoduje wzrost wykluczonego obszaru o 44 w całej Polsce” – podsumowuje autorka Monika Gąsior, analityk Ambiens.

Czytaj więcej

Zaskakująca poprawka wiatrowa. Posłowie PiS przeforsowali swój pomysł

Różnica pomiędzy dyskutowanymi założeniami nowelizacji Ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych „Ustawy Odległościowej”. 500m dystans turbin wiatrowych od zabudowań a 700m dystans turbin wiatrowych od zabudowań.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej poddało wcześniej analizie własnej ponad 30 projektów nowych farm wiatrowych, które pierwotnie zakładały minimalną odległość od istniejących i planowanych zabudowań mieszkalnych równą 500 m. Z przeprowadzanego przeglądu ma wynikać, że zwiększenie minimalnej odległości do 700 m, powoduje redukcję możliwej mocy zainstalowanej o około 60-70 proc. Skąd taka liczba? PSEW przedstawił wyniki dla trzech wybranych projektów nowych farm wiatrowych. Obrazują one – zdaniem PSEW – że zmiana proponowanej minimalnej odległości na 700 m uniemożliwi wykorzystanie potencjału jaki drzemie w polskim wietrze. Dla tych farm wiatrowych moc zainstalowana spadnie o ok. 60-70 proc. „Z analizy (dla danego, wybranego projektu) PSEW wynika, że przy zmianie minimalnej odległości od istniejącej i planowanej zabudowy mieszkalnej z 500 na 700 m, możliwe będzie zainstalowanie jedynie 4 z 13 turbin wiatrowych. Tym samym 9 z obiektów wiatrowych nie będzie mogło być zrealizowanych” – czytamy w raporcie PSEW.

Komisje sejmowe zajmowały się podczas ostatniego posiedzenia Sejmu rządowym projektem zmiany ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych z 2016 r. Przyjęto zgłoszoną przez szefa komisji ds. energii, klimatu i skarbu państwa Marka Suskiego (PiS) poprawkę, by minimalna odległość turbiny wiatrowej od budynku — ale tylko o funkcji mieszkalnej lub mieszanej — wynosiła 700 m, a nie 500 m. Limit ten nie dotyczy budynków gospodarczych. Rząd wcześniej proponował dystans 500 metrów, który był uzgodniony podczas konsultacji społecznych. Ostatecznie jednak rekomendacja resortu klimatu i środowiska była pozytywna dla dystansu 700 metrów. Sejm zajmie się ponownie pracami nad projektem na kolejnym, lutowym posiedzeniu.