Norweski koncern energetyczny Statkraft zamierza zbudować największą farmę wiatrowa na stałym lądzie w Europie. Razem z Nordic Wind Power i TronderEnergi zamierza postawić niemal 300 wiatraków w okolicach miasta Trondheim. Od 2020 roku instalacja ma wytwarzać prąd zasilający około 170 tys. gospodarstw domowych, czyli mniej więcej tyle ile liczy sobie mieszkańców miasto Trondheim.
Norweska prasa informuje, że instalacja ma mieć moc 1000 megawatów i wytwarzać więcej energii niż wszystkie obecnie działające norweskie farmy wiatrowe.
Z danych Statkraft wynika, że farma wiatrowa będzie się składała z 278 turbin o mocy 3,6 MW każda, które powstaną na specjalne zamówienie w zakładach duńskiej firmy Vestas. Rozpoczęcie budowy instalacji ma nastąpić już wiosną tego roku. Pierwsze turbiny Vestas dostarczy i zainstaluje w 2018 roku.
Projekt farmy wiatrowej nie jest nowy. Powstał już dość dawno, ale z powodu małej opłacalności inwestycji Statkraft odłożył ja na półkę. Dopiero pod wpływem nacisków władz norweskich został w listopadzie zeszłego roku ponownie rozpatrzony. W związku ze spadkiem cen ropy naftowej uznano, że inwestycje w energię odnawialną mają sens. Koncernowi udało się także zoptymalizować koszty całej inwestycji o około 35 proc. w stosunku do pierwotnego projektu – informuje Bloomberg. Statkraft będzie miał 52.1 proc. udziałów w całym projekcie.
Nowa farma wiatrowa ma kosztować 11 mld koron norweskich czyli około 1,3 mld dolarów. Turbiny staną na półwyspie Fosen oraz wyspie Hitra, a także obszarach przybrzeżnych niedaleko Trondheim w środkowej Norwegii.