19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 10:38 Publikacja: 14.04.2023 03:00
Foto: Bloomberg
Polska od prawie roku nie importuje rosyjskiego gazu. Tym samym do zera spadł przesył na granicy z Białorusią w punktach Wysokoje i Tietierowka oraz na gazociągu jamalskim w punkcie Kondratki. W zaistniałej sytuacji Gaz-System, który zarządza polską siecią, wystąpił do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o wyłączenie powyższych punktów z handlowej obsługi oraz obowiązków informacyjnych. I niedawno uzyskał zgodę.
Operator nie przewiduje jednak fizycznej likwidacji żadnych gazociągów systemowych. – Połączenia gazowe na granicy z Białorusią zostały technicznie zamknięte, czyli zawory zamykające zostały zakręcone. Natomiast gazociągi we wschodniej Polsce stanowią element zintegrowanego krajowego systemu przesyłowego w Polsce – informuje Iwona Dominiak, rzeczniczka prasowa Gaz-Systemu. Dodaje, że od chwili realizacji przez spółkę inwestycji pozwalających na sprowadzanie gazu z innych kierunków, sterowanie jego przesyłem w systemie zostało przeorganizowane i dostosowane do nowych kierunków dostaw.
Co najmniej 65 tankowców rosyjskiej floty cieni utknęło na redach portów, m.in. u wybrzeży Chin, Rosji i Singapuru, po nałożeniu przez USA sankcji na rosyjski sektor energetyczny. Eksperci spodziewają się wzrostu liczby unieruchomionych jednostek.
Stocznie Francji i Danii bez skrupułów zarabiają na serwisowaniu gazowców transportujących rosyjski LNG. Bez stoczni w UE rosyjskie gazowce nie byłyby w stanie zarabiać na wojnę Putina. Ten nieetyczny stoczniowy interes skończy się w marcu.
Ogromne straty koncernu, utrata najważniejszych i najbardziej zyskownych rynków i rosnące zadłużenie odcisną się na żyjącej w luksusie armii pracowników centrali Gazpromu. Efekt? 46 proc. kadry straci pracę.
Po uszkodzeniach kabli i gazociągów na dnie Bałtyku, tym razem nastąpiła awaria gazociągu w Morzu Kaspijskim, gdzie wydobywany jest azerski gaz, wysyłany m.in do Bułgarii i Serbii. Operator złoża - BP Azerbaijan przerwał dostawy.
Kiedy groźby wobec Ukrainy nie poskutkowały, premier Słowacji wystąpił do Gazpromu o wywiązanie się z umowy gazowej. Zgodnie z kontraktem, to na Rosjanach spoczywa obowiązek zapewnienia Słowacji zakupionego gazu.
Spółka Orlen Upstream Norway (OUN) wraz z innymi udziałowcami zdobyła osiem nowych koncesji na Norweskim Szelfie Kontynentalnym - wynika z opublikowanych we wtorek przez Norweski Dyrektoriat Naftowy rezultatów corocznej rundy koncesyjnej APA.
Co najmniej 65 tankowców rosyjskiej floty cieni utknęło na redach portów, m.in. u wybrzeży Chin, Rosji i Singapuru, po nałożeniu przez USA sankcji na rosyjski sektor energetyczny. Eksperci spodziewają się wzrostu liczby unieruchomionych jednostek.
Sześć państw Unii Europejskiej zaapelowało do Komisji Europejskiej o obniżenie dotychczas obowiązującego pułapu cen ropy rosyjskiej. Argumentują, że tylko tak zwiększy się skuteczność sankcji. Wśród apelujących nie ma Polski.
Ogłoszone w piątek antyrosyjskie sankcje Joe Bidena już wymuszają zmniejszenia dostaw rosyjskiej ropy do Chin i Indii. Nie będzie to tania zmiana dla wspierających agresję Putina państw. Muszą kupować ropę z Bliskiego Wschodu i Afryki.
Po uszkodzeniach kabli i gazociągów na dnie Bałtyku, tym razem nastąpiła awaria gazociągu w Morzu Kaspijskim, gdzie wydobywany jest azerski gaz, wysyłany m.in do Bułgarii i Serbii. Operator złoża - BP Azerbaijan przerwał dostawy.
– Nie mamy poczucia, aby polityki klimatyczne banków ulegały zmianie. Naszym zdaniem oczekiwania instytucji finansowych są nadal takie same – mówi wiceprezes Orlenu Magdalena Bartoś komentująca opuszczenie przez część banków tzw. zielonego sojuszu bankowego. Orlen chce odejść od produkcji energii z węgla za pięć lat, a od produkcji ciepła z węgla za 10 lat.
Stany Zjednoczone oficjalnie ogłosiły nowe sankcje antyrosyjskie. To potężne uderzenie w 183 tankowce floty cieni Putina, w dziesiątki firm kupujących rosyjski surowiec, w dwa wielkie rosyjskie koncerny paliwowe i ich szefów. Na moskiewskiej giełdzie inwestorzy gwałtownie pozbywają się akcji spółek naftowych.
Kiedy groźby wobec Ukrainy nie poskutkowały, premier Słowacji wystąpił do Gazpromu o wywiązanie się z umowy gazowej. Zgodnie z kontraktem, to na Rosjanach spoczywa obowiązek zapewnienia Słowacji zakupionego gazu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas