- Udział rosyjskiego gazu w całkowitym europejskim imporcie spadł do 7,5 proc. – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego.

Szefowa KE opowiadała się za wspólnymi w przyszłym sezonie grzewczym zakupami gazu przez kraje Unii w przyszłym sezonie, aby nie dopuścić do wzrostu cen ze względu na konkurencję.

„Uważam, że konieczne jest znalezienie korytarza cenowego, który pozwoli nam uniknąć ostrych wahań cenowych na rynku… Jest to w naszym wspólnym interesie, po zimie będziemy musieli uzupełniać zbiorniki z gazem” - mówiła von der Leyen.

Czytaj więcej

Ukrainie grożą niedobory energii. Co z eksportem do Polski?

Tymczasem Gazprom szuka klientów na swój gaz w coraz bardziej egzotycznych stronach. Najczęściej są to takie same reżimy jak rosyjski. W środę w świat poszedł komunikat, że Rosja i Mjanma (Birma) negocjują dostawy LNG i produktów naftowych do kraju, a także zaangażowanie rosyjskich firm w modernizację krajowego kompleksu rafinacji ropy naftowej. Opowiedział o tym w wywiadzie dla RIA Nowosti urzędnik rosyjskiego MZS. Birmański reżim jest gotowy płacić reżimowi rosyjskiemu w rublach.