Aktualizacja: 13.03.2025 08:16 Publikacja: 27.09.2022 07:39
Foto: PAP, Lech Muszyński
W 2018 r. PGNiG podpisały umowy przesyłowe z Gaz-Systemem oraz duńskim Energinetem, dotyczące przesyłu Baltic Pipe do 8,3 mld m szesć. gazu rocznie tą infrastrukturą. To tyle samo, ile rocznie koncern kupował gaz z Rosji. PGNiG w ostatnich tygodniach zapewnił dodatkowe źródła dostaw gazu do Polski dzięki tej infrastrukturze. Podstawą będzie własne wydobycie w Norwegii. W 2023 r. będzie to 2,5 mld m sześc. Musimy pamiętać także o wydobyciu Grupy Lotos szacowanym na ok. 0,5 mld m sześc. Norweski Equnior zapewni kolejne 2,4 mld m sześc., co już daje łącznie 5,5 mld sześc. w skali roku. Dodatkowo są umowy z Totalem, Aker BP oraz kilka mniejszych porozumień, które pozwalają osiągnąć łącznie 6,5 – 7 mld m sześc. rocznie. PGNiG jednak nie zdradza pojedynczych ilości gazu od Totala i Aker BP. Wiemy jednak nieoficjalnie, ze źródeł zbliżonych do norweskich, że łączny wolumen na jaki może liczyć PGNiG to właśnie ok. 6,5 – 7 mld m sześc.
Kluczowymi rynkami, na których płocka spółka chce pozyskiwać błękitne paliwo z własnych złóż będą Polska, Norwegia i Kanada.
Gaz ziemny jest najpopularniejszym paliwem, którym Polacy ogrzewają swoje domy. Blisko 30 proc. budynków w Polsce jest ogrzewane dzięki „błękitnemu paliwu” – wynika najnowszego zestawienia Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wkrótce jednak tę grupę Polaków może czekać niemiła niespodzianka w portfelach. Rząd zapowiada walkę, aby tak się nie stało. Z pozytywnych informacji są te wskazujące na spadek liczby kopciuchów.
Pierwszy partia surowca, w ilości 100 mln m3., zostanie przesłana z terminala LNG w litewskiej Kłajpedzie przez polską sieć, do połącznia w Drozdowiczach. Zawarte memorandum powinno pomóc również w realizacji kolejnych dostaw.
Coraz bardziej prorosyjskie działania Białego Domu. Tym razem ekipa Trumpa chce uruchomić uszkodzony podmorski gazociąg Gazpromu. Najęła do tego byłego agenta enerdowskiej bezpieki. Unia i Niemcy nigdy nie wydały zgody na pracę Nord Stream 2. Dla kogo miałby więc pracować ten gazociąg?
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Pożegnalne sankcje Joe Bidena coraz skuteczniej uderzają w sektor naftowo-gazowy Rosji. Dwa kolejne zakłady LNG wstrzymały eksport surowca. Gazowce zostały w portach, klientów nie ma, nowe projekty są wstrzymane.
Na Morzu Bałtyckim mamy do czynienia z aktami terrorystycznymi. Trwa wojna hybrydowa – mówi wiceadmirał Krzysztof Jaworski, dowódca Centrum Operacji Morskich.
Norwegowie mają największą na świecie pływającą morską farmę. Należy do koncernu państwowego Equinor. Energia wiatru jest wykorzystana do zasilenia norweskich złóż Gullfaks i Snorre na Morzu Północnym.
Sukces ma wielu ojców. I tak jest w przypadku gazociągu Baltic Pipe. Temat „ojcostwa” wrócił za sprawą szefa PO Donalda Tuska, który powiedział, że był inicjatorem powstania gazociągu przez Danię do Norwegii. To sprawdźmy, jak było naprawdę.
Tym samym Polska może łącznie sprowadzać z Danii i norweskich złóż do 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie. Według Gaz-Systemu to pokrywa ponad 60 proc. krajowego zapotrzebowania.
Energinet, duński krajowy operator systemu przesyłowego energii elektrycznej i gazu ziemnego, poinformował w komunikacie, że w poniedziałek wstrzyma czasowo przepływ gazu ziemnego do Polski.
Dekompozycji obozu władzy nie powinien towarzyszyć demontaż programu jądrowego. Polska potrzebuje elektrowni atomowych niezależnie od tego, kto będzie nią rządził – pisze analityk sektora energetycznego.
Gazociąg Baltic Pipe łączący Polskę poprzez Danię z norweskimi złożami gazu z początkiem listopada rozpoczął przesył gazu Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Opóźnienie wynikało z przedłużających się prac w duńskim terminalu odbiorczym Nybro.
Ciągłe wyzwania techniczne na terminalu odbiorczym w duńskim Nybro oznaczają kolejne opóźnienie w dostawie gazu norweskiego do Polski poprzez Baltic Pipe. Terminal miał pozwolić na tłoczenie gazu bezpośrednio z Norwegii z początkiem października. Teraz termin przesunięto na listopad. Duńczycy zapewniają, że nie wpłynie to na wielkość przesyłanego gazu do Polski. Gaz norweski popłynie jednak później. Baltic Pipe płynie obecnie głównie gaz duński.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas