Cena gazu z dostawą w listopadzie sięgnęła w środowy poranek w holenderskim hubie TTF wielkości 1937 dolarów za tysiąc metrów sześciennych czyli skoczyła o 27,7 procent w porównaniu z wtorkiem. Na giełdzie ICE w Londynie cena rano była niższa - 1679 dolarów.
Także dziś rano pięć krajów Unii wystąpiło do Komisji Europejskiej o zbadanie bezprecedensowego wzrostu cen gazu i jak najszybszego zmniejszenia zależności od krajów, które go eksportują. We wspólnym oświadczeniu opublikowanym w środę Francja, Hiszpania, Czechy, Rumunia i Grecja odnotowały „dramatyczny wzrost” cen gazu, a co za tym idzie obciążenie finansowe obywateli i przedsiębiorstw, które otrzymują rekordowo wysokie rachunki za prąd.
„Potrzebujemy wspólnego podejścia na poziomie europejskim i instrumentu, który umożliwi koordynację działań krajowych i natychmiastowe reagowanie na gwałtowne wzrosty cen” – głosi dokument, który podpisali ministrowie gospodarki Francji i Hiszpanii oraz ministrowie finansów Grecji, Czech i Rumunii.
„W odniesieniu do funkcjonowania europejskiego rynku gazu konieczne jest przeprowadzenie śledztwa, aby dowiedzieć się, dlaczego dotychczasowe kontrakty gazowe były niewystarczające. Musimy też wypracować wspólne zasady dotyczące rezerw gazu (...) i lepiej koordynować nasze zakupy” – cytuje dokument portal finanz.ru.
Pięć krajów domaga się też reformy rynku energii elektrycznej i powiązanie cen ze średnim kosztem jej produkcji, a także skupienie się Wspólnoty „na osiągnięciu niezależności energetycznej”. W tym celu konieczne jest „zainwestowanie w różnicowaniu źródeł dostaw energii i jak najszybsze zmniejszenie zależności od krajów eksportujących gaz” – czytamy w dokumencie.