- Norweski koncern Equinor zwiększy produkcję w każdy możliwy sposób, tak by zwiększonym eksportem zaspokoić europejski popyt, poinformowała Urlika Fern, dyrektor finansowa koncernu w rozmowie z agencją Reuters. Zaczęły rosnąć też dostawy LNG na rynek unijny po tym, jak ceny zrównały się z poziomem w Azji, na który latem przypadała lwia część eksportu gazu skroplonego.
Po tych informacjach rynek sportowy gazu, gdzie cena w środę rano osiągnęła 966-970 dolarów za 1000 m3, zaczął równie gwałtowanie obniżać notowania. Październikowe kontrakty terminowe na gaz na giełdzie ICE w Londynie potaniały o 170 dolarów i zakończyły notowania na minusie w stosunku do wtorkowego zamknięcia (-0,8%). W ciągu siedmiu godzin ceny gazu obniżyły się o 17 proc. - do 796 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.
Kontrakty na listopad, które w południe osiągnęły 970 dolarów, spadły o 171 dolarów i również zamknęły dzień tuż poniżej progu 800 dolarów za 1000 m3. Gaz z dostawą w marcu 2022 r. czyli na koniec sezonu grzewczego też potaniał o 17 proc. w ciągu kilku godzin do 739 dolarów.
Import gazu z Norwegii uległ załamaniu w lipcu z powodu prac konserwacyjnych na platformach wydobywczych. „Teraz do końca roku, norweski eksport odbije sobie okres mniejszej sprzedaży"- pisze Bloomberg.
W sierpniu Norwegia wyeksportowała 9,4 mld m sześc. gazu, czyli o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Według firmy śledzącej przesyłki cystern, Unia otrzymała w sierpniu 4,98 mln ton skroplonego gazu, o 6 proc. więcej niż w czerwcu. Wrześniowe dostawy pozostaną na tym samym poziomie, szacuje Kpler. Analitycy są zdania, że atak paniki na europejski rynek gazu, z notowaniami sięgającymi prawie 1000 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, zaczął ustępować.