Według gazety drugą nitkę układa na dnie Morza Czarnego statek Audacia, należący do szwajcarskiej firmy Allseas.
„Wiedomosti” piszą, że zgodnie z danymi portalu internetowego Marinetraffic, śledzącego ruch statków w czasie rzeczywistym, Audacia przebywa obecnie kilka kilometrów na południe od miejscowości Małyj Utrysz znajdującej się na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego. W ostatnich dniach jednostka przemieszcza się ze średnią prędkością 4-5 km na dobę po trasie, wzdłuż której wcześniej ułożona została pierwsza nitka Tureckiego Potoku – relacjonuje dziennik. Odpowiada to w przybliżeniu zapowiadanej wcześniej prędkości układania morskiego odcinka gazociągu.
Do tej pory Gazprom informował o budowie po dnie Morza Czarnego jedynie pierwszej nitki Tureckiego Potoku, którą ma płynąć gaz przeznaczony na potrzeby Turcji, i nie informował, kiedy zacznie się układanie drugiej.
Płytkowodny odcinek pierwszej nitki układała właśnie Audacia, a 23 czerwca – wraz z przejściem prac na głębinę morską – zastąpił ją statek Pioneering Spirit, największa na świecie jednostka przeznaczona do instalacji platform i układania rurociągów. „Wiedomosti” relacjonują, że teraz trzy frachtowce zapewniają nieprzerwaną pracę Audacii, dostarczając rury.
10 lipca minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak poinformował, iż dotąd ułożono około 50 km gazociągu po dnie Morza Czarnego i wyjaśnił, że Turcja jeszcze nie potwierdziła, w jakim dokładnie miejscu na jej terytorium gazociąg ma przejść na ląd – przypominają „Wiedomosti”. Przedstawiciel Allseas powiedział dziennikowi, że dotąd zbudowano 100 km rurociągu i nie sprecyzował, czy rozpoczęła się budowa drugiej nitki. Gazprom poinformował, że Audacia zajmuje się pracami technicznymi i że koncern „jest skupiony na budowie pierwszej nitki”.