PGNiG chce zarabiać głównie na wydobyciu

Firma planuje wydać 2,3 mld zł na poszukiwania i eksploatację złóż.

Publikacja: 14.03.2018 21:00

PGNiG chce zarabiać głównie na wydobyciu

Foto: Bloomberg

W tym roku PGNiG planuje przeznaczyć na inwestycje prawie 6 mld zł. Jeśli plany zrealizuje, to nakłady będą znacznie wyższe niż w latach poprzednich. Dla porównania w 2017 r. sięgnęły 3,2 mld zł. Najwięcej pieniędzy grupa zamierza wydać na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu, bo 2,3 mld zł. Większość środków zainwestuje w Polsce. Tu eksploatowane złoża zapewniają jej też największe zyski. Istotne nakłady w segmencie wydobycia będą też miały miejsce na obszarze innych koncesji koncernu, czyli w Norwegii, Pakistanie i Libii. Nie obejmują one jednak potencjalnych akwizycji.

Piotr Woźniak, prezes PGNiG, wystrzega się składania deklaracji, że w tym roku spółce uda się kupić istotne aktywa wydobywcze w Norwegii, co wcześniej zapowiadano. Jego zdaniem ważne jest przede wszystkim to, aby nabyć atrakcyjne złoża za odpowiednią cenę. Jednocześnie podtrzymuje plany pozyskania znacznych ilości błękitnego paliwa, które poprzez mający powstać za kilka lata gazociąg Baltic Pipe trafiałyby z Norwegii do Polski. – Mamy na to pięć lat. Chcemy, aby około 2 mld m sześc. pochodziło z własnego wydobycia, a reszta od innych firm – mówi Piotr Woźniak. W ubiegłym roku PGNiG wydobyło w Norwegii ponad 0,5 mld m sześc. błękitnego paliwa.

W tym roku równie wysokie wydatki co w segmencie poszukiwawczo-wydobywczym mają być poczynione w obszarze dystrybucji gazu. Na budowę nowych i modernizację oraz remonty już funkcjonujących w Polsce gazociągów dystrybucyjnych i towarzyszącej im infrastruktury koncern chce przeznaczyć prawie 2,2 mld zł. Ponad 1 mld zł przewidziano na inwestycje w wytwarzanie energii cieplnej i elektrycznej, a 0,16 mld zł w obszarze obrotu i magazynowania gazu.

W ubiegłym roku PGNiG zanotowało rekordowe zyski. Czysty zarobek grupy wyniósł 2,9 mld zł i był o 24 proc. wyższy niż wypracowany rok wcześniej. Na razie zarząd nie chce podawać informacji, czy w związku z tym również dywidenda będzie wysoka. Swoją rekomendację ma podać dopiero w końcówce maja. Koncern wysokie zyski zanotował przede wszystkim dzięki sprzyjającym czynnikom zewnętrznym. Aż 59 proc. jego zysku EBITDA pochodziło z wydobycia ropy i gazu. Tymczasem pierwszego z nich pozyskano o 5 proc. mniej niż w 2016 r., a drugiego o 2 proc. więcej. W tym czasie mocno wzrosły za to ceny ropy i gazu.

O ile jednak mają one pozytywny wpływ na zyski z wydobycia, o tyle negatywnie oddziałują na segment obrotu. W ostatnich miesiącach ubiegłego roku na handlu błękitnym paliwem firma poniosła straty. Drogi gaz oraz walka o klienta powodują, że również ten rok może być trudny.

Maciej Woźniak, wiceprezes ds. handlowych PGNiG, poinformował, że w ubiegłym roku koncern sprzedał do końcowych odbiorców 18,4 mld m sześc. gazu wobec 15,3 mld m sześc. w 2016 r. W tym roku spółka zapowiada kolejne zwyżki, co przy utrzymaniu się ujemnej rentowności w segmencie obrotu i magazynowania może mieć negatywny wpływ na wyniki grupy.

Z drugiej strony nie można zapominać o trwającym postępowaniu arbitrażowym. PGNiG domaga się od Gazpromu obniżki cen gazu oraz zmiany formuły cenowej w kontrakcie jamalskim. Ostatnie posiedzenie arbitrażu ma się odbyć 27 marca. Po nim zapadnie decyzja, w której być może zostanie też określona rekompensata dla PGNiG za wygórowane ceny surowca. Kilka miesięcy temu Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku, szacował ją na około 600 mln USD.

Prezes URE zatwierdził nowy cennik gazu ziemnego

Od 1 kwietnia o 1 proc. wzrośnie taryfa na gaz w firmie PGNiG Obrót Detaliczny, która obsługuje m.in. 6,5 mln gospodarstw domowych w Polsce. Jednocześnie od 1 marca spadła taryfa dystrybucyjna Polskiej Spółki Gazownictwa o 7,4 proc. W następstwie tych zmian rachunki za gaz używany do przygotowania posiłków spadną średnio o 2,5 proc., a używany do podgrzewania wody o 1,9 proc. Obie firmy należą do grupy PGNiG.

W tym roku PGNiG planuje przeznaczyć na inwestycje prawie 6 mld zł. Jeśli plany zrealizuje, to nakłady będą znacznie wyższe niż w latach poprzednich. Dla porównania w 2017 r. sięgnęły 3,2 mld zł. Najwięcej pieniędzy grupa zamierza wydać na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu, bo 2,3 mld zł. Większość środków zainwestuje w Polsce. Tu eksploatowane złoża zapewniają jej też największe zyski. Istotne nakłady w segmencie wydobycia będą też miały miejsce na obszarze innych koncesji koncernu, czyli w Norwegii, Pakistanie i Libii. Nie obejmują one jednak potencjalnych akwizycji.

Pozostało 85% artykułu
Gaz
Eksplozja na największym złożu Rosneftu. Jedna osoba nie żyje, szaleje pożar
Gaz
Powiedział prawdę o Gazpromie, stracił stołek w parlamencie
Gaz
Tajemniczy kupcy powiązani z Rosją tworzą flotę cieni LNG
Gaz
Azerowie wchodzą w buty Gazpromu. Gazowa propozycja na stole Unii
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Gaz
Były prezes Orlenu będzie nadzorował PGNIG Upstream Norway