Na rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczycie UE irlandzki premier Brian Cowen ma ujawnić, co będzie z traktatem lizbońskim. Cowen wie już – dzięki badaniom opinii publicznej – jakie były główne powody odrzucenia dokumentu w referendum. Teraz przedstawi je pozostałym przywódcom, prosząc o gwarancje, które zmniejszą ryzyko kolejnej przegranej.
– Mniej więcej wiadomo, co Cowen chce zaproponować: referendum na jesieni 2009 roku w zamian za utrzymanie zasady jeden komisarz na kraj oraz dołączenie deklaracji wyjaśniających różne obawy Irlandczyków. Wtedy będzie mógł wrócić do kraju i pochwalić się, jak wiele uzyskał, i poddać pod głosowanie traktat będący tym samym dokumentem, który Irlandczycy wcześniej odrzucili – mówi „Rz“ Sebastian Kurpas, ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską (CEPS).
Dla rządu w Dublinie utrzymanie irlandzkiego komisarza to podstawowy warunek. Tylko w ten sposób będzie mógł przekonywać społeczeństwo, że nowy traktat nie doprowadzi do zmniejszenia roli Irlandii w UE. Według obecnych zapisów traktatu lizbońskiego od 2014 roku tylko 2/3 państw miałoby – na zasadzie rotacji – komisarza. Odrzucenie Lizbony nic tu nie pomoże, bo obowiązujący traktat nicejski jest nawet bardziej radykalny: przewiduje zmniejszenie liczby komisarzy, choć nie wiadomo o ilu, już od 2009 roku.
Wstępnie poparcie dla postulatu zachowania 27 komisarzy zadeklarował – według nieoficjalnych doniesień – kierujący obecnie Unią prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Pozytywnie odniósł się też do tego Jose Barroso, szef Komisji Europejskiej. – Mamy już doświadczenie i widzimy, że Komisja może pracować w składzie27 osób czy nawet większym. Jeśli jest to dla Irlandii bardzo ważna sprawa, osobiście będę za – stwierdził Barroso.
Uczestników szczytu czeka jednak przede wszystkim maraton negocjacyjny w sprawie pakietu klimatycznego. Polska chce opóźnić obowiązek kupowania praw do emisji dwutlenku węgla, obawiając się podwyżek cen energii. Walczy też o zachowanie funduszu, z którego miałaby być finansowana modernizacja opartego na węglu sektora energetycznego.