- W Czechach notuje się cały czas wzrost poparcia dla budowy nowych bloków atomowych w Temelinie. Poparcie to wzrosło już do około 70 proc. - zadeklarował Hüner. Trzeci i czwarty blok w tamtejszej elektrowni mają ruszyć najwcześniej około 2020-2025 r. - Miks energii jądrowej, źródeł odnawialnych i paliw kopalnych będzie potrzebny do dekarbonizacji energetyki - mówił czeski wiceminister. Dodał, że jest to jeden z czynników, które pozwalają zyskać nowych zwolenników dla tej technologii w Czechach.
- Nasz kraj dąży do zapewnienia sobie stałej nadwyżki bilansowej w produkcji energetycznej - stwierdził. Przypomniał, że gospodarka czeska, podobnie jak polska, opiera się na paliwach kopalnych, przede wszystkim na węglu (w Polsce wciąż ponad 90 proc. energii elektrycznej produkuje się właśnie z tego surowca). - Mamy w Czechach jeszcze kilkaset milionów ton węgla, więc to paliwo na kolejne lata, ale nasze elektrownie konwencjonalne mają już po 30 lat, dlatego wiele z nich zostanie zamkniętych w ciągu pięciu-ośmiu lat. Czechy stawiają więc na technologię atomową, ale szybkie odejście od węgla nie będzie możliwe - powiedział Hüner.
Czechy nie mogą tak bardzo jak kraje nadmorskie korzystać z elektrowni wiatrowych, gaz muszą importować, m.in. z Rosji, stąd do 2050 r. planują zwiększenie udziału energii jądrowej w rynku do 55 proc. z obecnych 39 proc. Czechy przewidują do 2050 r. spadek udziału paliw kopalnych w produkcji energii elektrycznej z 37 proc. do 18 proc.
Jednak nie wszystkie kraje Unii mogą się pochwalić takim poziomem poparcia dla energetyki atomowej, jak Czechy. W niektórych państwach przeważają opinie, że trzeba odchodzić od tej technologii. W Polsce, chociaż blisko połowa społeczeństwa popiera budowę elektrowni atomowych, które pozwoliłyby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju, nie jest to poparcie bezwarunkowe. Entuzjazm respondentów gaśnie, jeżeli spytać ich o to, czy chcieliby mieć siłownię jądrową w bezpośrednim sąsiedztwie.
Spytaliśmy wiceministra Hünera, co - na bazie czeskich doświadczeń - mógłby doradzić naszemu rządowi. Polskie Ministerstwo Gospodarki uruchomi bowiem niedługo kampanię informacyjną, która ma popularyzować wiedzę o technologii jądrowej i w ten sposób przysparzać jej zwolenników. Czeski wiceminister odniósł się przede wszystkim do argumentów merytorycznych. Wyjaśnił, że technologie atomowe, ze względu na coraz większą niezawodność, są bezpiecznym źródłem energii elektrycznej. Dodatkowo pozwalają znacząco ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery.