Firmy protestują przeciwko decyzjon rządu w sprawie CO2

Zakończyły się konsultacje dotyczące zmiany krajowego planu rozdziału uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2008 – 2012

Publikacja: 07.11.2011 03:10

Firmy protestują przeciwko decyzjon rządu w sprawie CO2

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Nowe rozporządzenie przewiduje zmniejszenie puli praw firm, które mają dużą nadwyżkę, i przeznaczenie zaoszczędzonych uprawnień dla nowych instalacji. Pokrzywdzone firmy protestują.

– Rozporządzenie wchodzi pod koniec okresu rozliczeniowego, w sytuacji gdy większość instalacji ma już zaakceptowane plany biznesowe na 2012 rok – zauważa dr Juliusz Preś z firmy doradczej Consus.

Największe zmiany w liczbie uprawnień do emisji na 2012 r. będą miały miejsce w sektorach energetyki zawodowej, hutnictwa żelaza i stali, a także cementowym. Z projektu rozporządzenia wynika, że grupa Tauron straci 749 tys. jednostek emisji, co odpowiada wartości ok. 33 mln zł. Ale tylko w ubiegłym roku Tauron na handlu uprawnieniami zarobił 47 mln zł. W tym roku ten wynik będzie prawdopodobnie większy.

Ministerstwo zmniejszy od przyszłego roku przydziały uprawnień do emisji firm, które nie wykazały, że ich niska emisja CO2 była wynikiem modernizacji. Te prawa trafią do krajowej rezerwy.

– Polska otrzymała od Komisji Europejskiej 23,7 mln jednostek emisji w rezerwie dla nowych instalacji. Od początku było wiadomo, że jest to za mała pula – mówi Przemysław Jędrysik z Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE).

W efekcie uruchamiane w ostatnich latach zakłady stanęły przed koniecznością kupowania brakujących uprawnień na rynku. Ich cena wynosi ok. 10 euro za tonę. Najwięcej musiałaby zapłacić PGE, która w tym roku uruchomiła nowy blok energetyczny o mocy 858 MW w Bełchatowie. – Wniosek w sprawie przydziału praw do emisji CO2 dla nowego bloku Bełchatowa opiewa na 6,7 mln uprawnień. A w wyniku wprowadzonych zmian w przyszłym roku rezerwa zwiększy się o 10 mln jednostek. To wystarczy nie tylko dla Bełchatowa, ale też dla innych firm – mówi Monika Sekuła z KOBIZE.

Choć polski rząd jako jedyny zdecydował się na wprowadzenie zmian limitów w trakcie obowiązywania okresu rozliczeniowego (2008 – 2012), przedsiębiorcom trudno będzie to podważyć. – Firmy będą musiały szybko zareagować. System będzie premiować instalacje, które dokonują modernizacji lub nowych inwestycji, a nie te, które odnoszą korzyści z darmowych praw przez ograniczanie produkcji   – dodaje dr Preś.

Nowe rozporządzenie przewiduje zmniejszenie puli praw firm, które mają dużą nadwyżkę, i przeznaczenie zaoszczędzonych uprawnień dla nowych instalacji. Pokrzywdzone firmy protestują.

– Rozporządzenie wchodzi pod koniec okresu rozliczeniowego, w sytuacji gdy większość instalacji ma już zaakceptowane plany biznesowe na 2012 rok – zauważa dr Juliusz Preś z firmy doradczej Consus.

Pozostało 85% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie