Wśród praktyk stosowanych przez koncerny energetyczne, a zakwestionowanych przez UOKiK, znalazły się: brak odpowiedzialności za przerwy w dostawie prądu, nieinformowanie o terminie płatności czy upustach za niedostarczanie energii.
Wątpliwości wzbudziło np. postanowienie, zgodnie którym spółki zależne Energi, PGE i Tauronu nie odpowiadały za brak w dostawie prądu spowodowany siłą wyższą – m.in. przez: opady śniegu, szadź, ulewne deszcze, strajki. W związku z tym, konsument nie mógł się starać o odszkodowanie. Zdaniem UOKiK, sytuacje wyjątkowe, takie jak warunki atmosferyczne, strajki nie zawsze mogą być uznane za siłę wyższą.
- Szczególnie tak nazwane nie mogą być sytuacje występujące cyklicznie i dające się przewidzieć, np. szadź zimą w naszej części Europy – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.
Oprócz tego urząd zakwestionował m.in. postanowienia umowne nieprawidłowo informujące o wymaganym terminie płatności, stosowane przez grupę Enea, Energa, RWE i Vattenfall.
W konsekwencji urząd wydał 13 decyzji negatywnych. Dziewięciu przedsiębiorców zobowiązało się do zaprzestania niezgodnych z prawem działań, natomiast na czterech nałożono kary finansowe na kwotę ponad 4,3 mln zł.