Szef rządu powtórzył, że Kijów płaci Moskwie za surowiec stanowczo za wysoką cenę.
"Powiedzieliśmy im (Rosjanom) jasno, że nie mamy zamiaru kupować tych ogromnych ilości gazu, które zapisano w kontraktach" - oświadczył premier w trakcie wizyty w mieście Chmielnicki na zachodzie Ukrainy.
Azarow dał do zrozumienia, że choć Ukraina wciąż rozmawia z Rosją o obniżce ceny na gaz, to nadzieje na sukces są iluzoryczne. "Trzeba w końcu kończyć te negocjacje, bo jak długo można rozmawiać? Należy podejmować decyzje" - podkreślił.
Ukraiński premier zaznaczył, że obecnie cena gazu dla Ukrainy - bez 100-dolarowej zniżki, uzyskanej przez Kijów za przedłużenie terminu stacjonowanie na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej - wynosi 516 USD za 1000 metrów sześciennych.
"Za jakie grzechy ukarano nas tym kontraktem? Czym zawiniliśmy? Za jakie grzechy jesteśmy zmuszani do kupowania tak drogiego gazu? Czas się wreszcie zatrzymać. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, z jakiego powodu nasi obywatele muszą płacić tak wysoką cenę" - mówił Azarow.