Jak podaje porta Origo.hu w samym MOL dzisiaj słów premiera nie potwierdzili, ale i nie zaprzeczyli. Przedstawiciel koncernu skomentował, że projekt Nabucco ma wiele niejasności, które „trudno nie zauważać". Przede wszystkim chodzi o finansowanie budowy oraz źródła zaopatrzenia rurociągu w gaz.
MOL wchodzi w skład konsorcjum, które tworzą też RWE, Bulgargaz, austriacki OMV, rumuński Transgaz i turecki Botas. Celem projektu było zmniejszenie zależności Europy od rosyjskiego gazu. W lutym The Wall Street Journal napisał, że moc Nabucco ma zostać zredukowana do połowy (31 mld m3).
Pierwotnie projekt zakładał budowę gazociągu długości 3900 km przez terytorium Turcji, Morze Czarne, Bułgarię, Rumunię, Węgry do Austrii. Po zmianach gazociąg będzie szedł tylko między Bułgarią i Austrią. Ma być gotowy nie wcześniej niż w 2018 r.
Węgrzy mają podpisaną umowę z Rosją dotyczącą udziału w konkurencyjnym projekcie - gazociągu South Stream. W odróżnieniu od Nabucco, który nie wyszedł poza fazę projektową, rosyjska budowa rusza w grudniu.