Abdul Karim Luaibi, będący jednocześnie ministrem ds.naftowych Iraku, oświadczył w Wiedniu na kilka dni przed sesja ministerialną, że utrzymanie ceny baryłki na poziomie 100-120 dol. jest rozsądne i do przyjęcia, choć uporczywie odmawiał wyjaśnienia, jakie działania mogą podjąć ministrowie OPEC podczas spotkania we czwartek.
Kraje kartelu dostarczają obecnie na rynek niemal 2 mln bd więcej od limitu wydobycia 30 mln bd, ustalonego przez ministrów na ostatnim spotkaniu w grudniu. Wówczas nie ustalono poszczególnych limitów dla członków kartelu.
- Jest oczywiste, że ta ogromna nadwyżka doprowadziła do ostrego spadku cen w bardzo krótkim przedziale czasu. To nie służy nikomu – dodał Luaibi.
Obecnie ropa kosztuje około 100 dol., podczas gdy w marcu płacono za nią 128 dol., najwięcej do 4 lat. Do spadku cen przyczyniły się niepokoje i obawy z powodu wolnego tempa ożywienia gospodarki światowej. Z kolei wcześniej skok cen wywołało napięcie w stosunkach między Zachodem i Iranem o program jądrowy tego kraju.
Przewodniczący OPEC powiedział, że 12 ministrów zadecyduje o rodzaju działań po dokonaniu oceny sytuacji na rynku, odmówił jednak ujawnienia szczegółów. – Mamy własny punkt widzenia na nadpodaż, ale nie byłoby bardzo dyplomatyczne mówienie o tym na razie – dodał.