Polska broni weta

Polska zawetowała mapę energetyczną, ponieważ dokument pozwala na politykę dekarbonizacji tylko w Unii Europejskiej

Publikacja: 15.06.2012 15:07

Polska broni weta

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Unia Europejska i Polska potrzebują tańszej energii, aby poprawić konkurencyjność i tworzyć miejsca pracy w Europie, dlatego Polska nie może zgodzić się na ustalenia dotyczące celu redukcyjnego poza 2020 r. - podało Ministerstwo Gospodarki w oficjalnym stanowisku uzasadniającym dzisiejsze weto w Luksemburgu.

- Dla osiągnięcia zamierzonych celów klimatycznych nie możemy łączyć dyrektywy o efektywności energetycznej z systemem handlu uprawnieniami do emisji, ponadto konieczne jest globalne porozumienie w sprawie redukcji emisji przy pełnym udziale najważniejszych partnerów spoza UE - powiedział wicepremier Waldemar Pawlak podczas posiedzenia Rady UE ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii w Luksemburgu.

Wiceszef polskiego rządu zadeklarował, że Polska jest zdecydowana podjąć działania zmierzające do ograniczenia negatywnego wpływu energetyki na środowisko. Podkreślił jednak, że w dobie kryzysu gospodarczego należy bardzo ostrożnie podejmować kolejne zobowiązania w tym kierunku. - Nie możemy zapominać o skutkach, jakie mogą one przynieść zarówno polskiemu, jak i unijnemu rynkowi - powiedział. Dlatego alternatywą w tej sytuacji może stać się efektywność energetyczna – dodał Waldemar Pawlak.

Polsce nie podobało się, że zawarto w tekście odniesienia do "unijnego celu dekarbonizacyjnego" (the EU's decarbonisation objective) w takim kontekście, który może dać asumpt do przypuszczenia, że państwa członkowskie przyjmują bezwarunkowo cel dekarbonizacyjny (bez konieczności podjęcia porównywalnych zobowiązań przez państwa trzecie). Ponadto według resortu gospodarki  sformułowanie "carbon pricing – robust and adequate może być rozumiane jako przyzwolenie/zachęta dla Komisji Europejskiej do podjęcia działań zmierzających do sztucznego podnoszenia/manipulowania ceną uprawnień do emisji CO

2

".

Polska popierała w konkluzjach rady rozwój infrastruktury energetycznej, zwiększania efektywności energetycznej i oszczędności energii oraz rozwój odnawialnych źródeł energii. Takie podejście znalazło pełny wyraz m. in. w zaangażowaniu Polski w prace nad dyrektywą w sprawie efektywności. Polska popiera także szybkie przyjęcie ambitnego rozporządzenia w sprawie wytycznych dotyczących transeuropejskich sieci energetycznych, co pozwoli na wzmocnienie wewnętrznego rynku energii i zintegrowanie odnawialnych źródeł energii z systemem elektroenergetycznym Unii Europejskiej. Wszystkie scenariusze proponowane w Komunikacie ERM2050 są jednak oparte na niepewnych założeniach – podsumowuje Ministerstwo Gospodarki.

Unia Europejska i Polska potrzebują tańszej energii, aby poprawić konkurencyjność i tworzyć miejsca pracy w Europie, dlatego Polska nie może zgodzić się na ustalenia dotyczące celu redukcyjnego poza 2020 r. - podało Ministerstwo Gospodarki w oficjalnym stanowisku uzasadniającym dzisiejsze weto w Luksemburgu.

- Dla osiągnięcia zamierzonych celów klimatycznych nie możemy łączyć dyrektywy o efektywności energetycznej z systemem handlu uprawnieniami do emisji, ponadto konieczne jest globalne porozumienie w sprawie redukcji emisji przy pełnym udziale najważniejszych partnerów spoza UE - powiedział wicepremier Waldemar Pawlak podczas posiedzenia Rady UE ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii w Luksemburgu.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz