Dostawa jest wynikiem rozmów, jakie gdański koncern prowadzi z saudyjskim koncernem Saudi Aramco na temat możliwej współpracy w zakresie dostaw ropy naftowej dla gdańskiego zakładu.
Ładunek ropy saudyjskiej jest próbną partią, której przerób przez gdańską rafinerię będzie stanowił podstawę do oceny przydatności technologicznej i opłacalności ekonomicznej dostaw tego gatunku ropy naftowej. Jeżeli ocena przydatności ropy Saudi Extra Light wypadnie pozytywnie zarówno w aspekcie technologicznym, jak i ekonomicznym, możliwe jest nawiązanie współpracy z Saudi Aramco w dłuższym okresie.
– Istotna poprawa w rozmowach przedstawicieli firm nastąpiła po kwietniowej wizycie premiera Donalda Tuska oraz Ministra Skarbu Państwa Mikołaja Budzanowskiego w Arabii Saudyjskiej – zauważa Maciej Szozda, wiceprezes i dyrektor ds. handlu Lotosu. – W trakcie wizyty, w której udział wziął prezes spółki Paweł Olechnowicz. Doszło m.in. do spotkania z saudyjskim Ministrem Ropy i Zasobów Mineralnych.
– Lotos korzysta na tej dostawie w podwójny sposób. Po pierwsze efektywnie wykorzystując nadmorskie położenie gdańskiej rafinerii, po drugie testując możliwości technologiczne instalacji wybudowanych w ramach Programu 10+ – podkreśla Olechnowicz. – W jednym i drugim przypadku Lotos jest jedyną rafinerią w Polsce, która dysponuje takim potencjałem, co stanowi istotną przewagę konkurencyjną.
Rafineria Grupy LOTOS S.A. w Gdańsku przerabia głównie rosyjską ropę Ural oraz wydobywaną na Morzu Bałtyckim przez zależną spółkę Petrobaltic.