Spółka Premier Oil, wchodząca w skład indeksu FTSE 250, kupiła 60 proc. udziałów w licencji pozwalającej na prace poszukiwawczo-wydobywcze w rejonie Falklandów od Rockhopper Exploration. Holding szukał partnera, który pomógłby w rozwoju złóż Sea Lion, mającego kryć ponad 300 mln baryłek ropy naftowej.
"The Guardian", powołując się na źródła zbliżone do kręgów gospodarczych, donosi, że Premier Oil konsultowała z brytyjskim rządem możliwość zawarcia transakcji z Rockhopper. – Oczywiście, istnieje element ryzyka politycznego, ale występuje ono wszędzie (...). Rząd brytyjski wyraźnie wspiera rząd Falklandów. Argentyńczycy trzęsą szabelką z powodów polityki wewnętrznej – mówi źródło cytowane przez gazetę.
Bueonos Aires już zagroziło, że firmom prowadzącym działania na spornym terytorium, będzie wytaczać procesy karne i cywilne.
Innego zdania są jednak sami mieszkańcy wysp. – Jesteśmy zachwyceni słysząc, że Premier Oil łączy siły z Rockhopper Exploration, by rozwijać poszukiwania na złożu Sea Lion. To otwiera nowy rozdział w historii tego sektora działalności, przyciąga do naszego regionu kolejnego kompetentnego i zasobnego finansowo partnera, a także potwierdza naszą wiarę w to, że Falklandy oferują wielkie możliwości dla branży naftowej – powiedział Stephen Luxton, odpowiedzialny za surowce mineralne w falklandzkim rządzie.
Konflikt o Falklandy, nazywane przez Argentyńczyków Malwinami, trwa od ponad 30 lat. 2 kwietnia 1982 roku wojska Argentyny dokonały inwazji wysp, co doprowadziło do kontrakcji sił brytyjskich. Najbardziej krwawym incydentem konfliktu było storpedowanie 2 maja przez Brytyjczyków argentyńskiego krążownika General Belgrano; zginęło 320 Argentyńczyków. Argentyńczycy poddali się na Falklandach 14 czerwca. Południowoamerykański kraj wciąż domaga się jednak uznania swojej suwerenności nad wyspami, położonymi 460 kilometrów na wschód od wybrzeża Argentyny.