- Do trzech lat chcemy sprzedać nasze udziały w projekcie Yme i odzyskać wszystkie zainwestowane pieniądze. Powstrzymujemy naszą wolę zaangażowania się w wydobycie na szelfie norweskim - powiedział Olechnowicz Reuterowi.

W drugim kwartale Lotos odnotował ponad 500 milionów złotych straty netto. Czynnikiem, który miał kluczowy wpływ na wyniki grupy był odpis na złoże Yme u wybrzeży Norwegii, gdzie od trzech lat trwają problemy z uruchomieniem produkcji. Wydobycie ze złoża, w którym Lotos ma 20 procent udziałów miało ruszyć pierwotnie w 2009 roku, ale wciąż nierozwiązany jest problem niesprawnej platformy wiertniczej. Lotos, który na inwestycję wyłożył około dwóch miliardów złotych, teraz został zmuszony do drugiego już odpisu na złoże, które miało potroić jego wydobycie ropy.