Zaproponowane przez rząd założenia nowej ustawy węglowodorowej nie spełniają w pełni oczekiwań branży poszukiwawczo-wydobywczej. System fiskalny regulujący wydobycie gazu łupkowego powinien uwzględniać warunki geologiczne, koszty wydobycia oraz cenę sprzedaży gazu.
Kluczowe parametry
Polskie i zagraniczne firmy z sektora wydobywczego długo oczekiwały na rządowe założenia projektu tzw. ustawy węglowodorowej mającej wprowadzić nowe regulacje w zakresie poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego oraz zasady jego opodatkowania. W ubiegłym tygodniu rząd przedstawił wreszcie kierunkowe założenia nowych regulacji.
Dotychczas pojawiały się różne spekulacje dotyczące kształtu projektowanego systemu regulacyjno-fiskalnego. Z jednej strony branża wydobywcza pozytywnie odbierała sygnały rządu, który wskazywał, iż opodatkowanie wydobycia gazu łupkowego nie będzie nadmiernie wysokie oraz będzie wspierało szybki rozwój sektora. Z drugiej strony, atmosferę wokół łupków pogarszały rozbieżne informacje dotyczące kształtu planowanego systemu. Sprawie zaczęła się przyglądać Komisja Europejska, która na fali dyskusji zwolenników i przeciwników wydobycia gazu z łupków zleciła opracowanie kolejnych raportów środowiskowych.
Mimo pozytywnych wiadomości z Brukseli nadal nie jest pewne, czy kwestia wydobycia gazu łupkowego nie stanie się w jakimś obszarze przedmiotem regulacji europejskich. W tym kontekście pozytywnie należy ocenić fakt, iż rząd przedstawił przynajmniej zarys kształtu planowanych rozwiązań oraz zapowiedział, że już w listopadzie opublikuje projekt ustawy. Dotychczasowa niepewność i brak jakichkolwiek decyzji w tym zakresie są czynnikami wpływającymi na tempo i liczbę dokonywanych w Polsce odwiertów poszukiwawczych. Znane są przypadki, w których inwestorzy ograniczali inwestycje, nie będąc w stanie przygotować modelu finansowego inwestycji oraz określić potencjalnej rentowności odwiertów. Stworzenie komfortowych warunków dla planowania inwestycji w Polsce wymaga przede wszystkim dopracowania otoczenia regulacyjnego.
Istnieje wiele wątpliwości dotyczących zasad koncesjonowania i wydawania pozwoleń. Inwestorzy podkreślają, iż przejrzyste i dostosowane do specyfiki biznesu wydobywczego regulacje są kluczowe, wskazując jednocześnie na problemy w zakresie możliwości podziału koncesji, jak też braku kontroli nad długością procesu pomiędzy uzyskaniem koncesji produkcyjnej a faktyczną możliwością rozpoczęcia prac wydobywczych. Rząd zapowiedział doprecyzowanie obecnego systemu koncesyjnego, w tym także uregulowanie wtórnego obrotu koncesjami, deregulację etapu poszukiwań w zakresie prac powierzchniowych, połączenie koncesji rozpoznawczej i wydobywczej oraz uproszczenie przepisów środowiskowych.