Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) obawia się, że planowane obciążenia z tytułu podatków i opłat związanych z wydobyciem węglowodorów w Polsce mogą przekroczyć przyjęte w założeniach do ustawy 40 procent zysków brutto firm, które tym się będą zajmować, napisał minister skarbu w uwagach do projektu ustawy.
Projekt zakłada, że wpływy dla państwa będą pochodzić z kilku źródeł: podatku od wydobycia niektórych kopalin, specjalnego podatku węglowodorowego, podatku CIT, opłat eksploatacyjnych. Źródłami wpływów mają być również podatek od nieruchomości i opłata za ustanowienie użytkowania górniczego.
- Pomijając nawet inne obciążenie takie jak akcyza, powstaje zatem system, który opiera się na minimum siedmiu różnych typach podatków i opłat o charakterze parafiskalnym - napisał minister skarbu w opinii opublikowanej na stronach Rządowego Centrum Legislacji. - Istnieje obawa, iż efektywna stopa podatku może być wyższa niż 40 procent zakładane w uzasadnieniu do projektu ustawy (zarówno w ujęciu zdyskontowanym, jak i niezdyskontowanym) - głosi dokument.
Minister powołał się na analizy finansowe sporządzone przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA (PGNiG). Według nich od początku 2016 roku średni poziom obciążeń fiskalnych dla tej firmy wzrośnie w stosunku do obecnego modelu o ponad 1,2 miliarda złotych rocznie.
- Dla porównania całkowity zysk netto GK PGNiG za 2012 rok wyniósł 2,23 miliarda złotych, natomiast zysk segmentu Poszukiwania i Wydobycie w 2012 roku wyniósł 1,35 miliarda - podano w opinii. - W konsekwencji, dodatkowe obciążenia podatkowe obniżyłyby zysk netto GK PGNiG o ponad 50 procent, a wynik operacyjny segmentu Poszukiwań i Wydobycia o blisko 90 procent - głosi dokument.