COP19: delegaci osiągnęli porozumienie

Delegatom 194 państw na COP19 udało się w sobotę wieczorem osiągnąć porozumienie we wszystkich spornych kwestiach. Chodzi o finansowanie walki ze zmianami klimatu oraz mechanizm pomocy dla ubogich krajów, które cierpią z powodu zmian klimatycznych.

Publikacja: 23.11.2013 18:26

COP19: delegaci osiągnęli porozumienie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

- Ustanowiliśmy ścieżkę do porozumienia klimatycznego w Paryżu. Stworzyliśmy finansową konstytucję polityki klimatycznej i wreszcie ustanowiliśmy rozwiązania instytucjonalne dla mechanizmu "loss and damage". Gratuluję wam wszystkim - powiedział do delegatów przewodniczący szczytu klimatycznego Marcin Korolec.

Delegaci na COP19 uzgodnili, że co roku kraje rozwinięte mają przeznaczać na walkę ze zmianami klimatu co najmniej 10 mld dolarów ze środków publicznych tak, by zmobilizować do tego samego środki prywatne. Finansowanie łagodzenia zmian klimatycznych w biedniejszych krajach było jedną z najbardziej spornych kwestii szczytu klimatycznego ONZ w Warszawie, który rozpoczął się 11 listopada.

Finansowanie publiczne ma przyciągnąć środki prywatne tak, aby w 2020 roku było to w sumie 100 mld dolarów rocznie. Takie środki obiecano na szczycie klimatycznym w Kopenhadze w 2009 r. Kraje rozwinięte mają prezentować konwencji klimatycznej ONZ plany spełnienia tego celu, a co dwa lata w tej sprawie mają zbierać się ministrowie. Już przed przyszłym szczytem w Limie w grudniu 2014 r. kraje rozwinięte mają wpłacić "znaczące" składki do Zielonego Funduszu Klimatycznego, który ma koordynować wydawanie pieniędzy.

Szczyt klimatyczny osiągnął również kompromis ws. mechanizmu pomocy dla ubogich krajów, które cierpią z powodu zmian klimatu, np. huraganów czy powodzi - tzw. "loss and damage". Porozumienie to udało się uzyskać w nieformalnych negocjacjach, które toczyły się w sobotę wieczorem, dobę po planowanym zakończeniu posiedzenia w Warszawie.

Państwa spierały się o to, czy mechanizm ma obejmować tylko kwestie dostosowywanie się do zmian klimatu, czy również nieprzewidywalne ekstremalne zjawiska pogodowe. Ostatecznie udało się uzgodnić, że mechanizm będzie obejmował obie te kwestie. Filipiny wyraziły niezadowolenie, że porozumienie nie przewiduje powołania żadnej instytucji dedykowanej dla "loss and damage".

Wcześniej pod naciskiem krajów rozwijających się, z Chinami i Indiami na czele, szczyt klimatyczny przyjął osłabiony dokument ws. harmonogramu prac nad globalnym porozumieniem zaplanowanym na 2015 r. Państwa nie zostały zobowiązane do ustalenia celów redukcji emisji CO2. W ostatniej chwili w uzgodnionym tekście zamieniono słowo "zobowiązania" na "kontrybucję". Oznacza to, że państwa nie będą musiały przedstawić swoich własnych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych, a jedynie swój wkład w globalną politykę klimatyczną. Nie musi być to więc koniecznie cel redukcji emisji CO2, ale np. zmniejszanie smogu, czy zwiększenie finansowania na walkę ze zmianami klimatu. Zapisy takie zostały przyjęte pod presją państw rozwijających się, a poprawkę w tej sprawie złożyły Indie.

Hedegaard chwali organizację szczytu

Spotkaliśmy się z fantastyczną gościnnością Polaków i sprawną logistyką, wszystko działało bardzo dobrze - oceniła komisarz UE ds. klimatu Connie Hedegaard, pytana o organizację przez Polskę szczytu klimatycznego ONZ.

- Myślę, że ten dzień skończył się bardzo dobrze i wielu zasługuje na uznanie, obaj przewodniczący ADP (platformy durbańskiej), wielu ministrów, negocjatorów i oczywiście także polski gospodarz - wymieniała Hedegaard.

- Jeśli miałabym powiedzieć jedną rzecz Polakom, to podkreśliłabym świetną logistykę i fantastyczną gościnność. Mieliśmy poczucie, że wszystko bardzo dobrze działało - dodała. Zaznaczyła, że taka oprawa tworzyła "odpowiednie tło" dla tak dużego wydarzenia, jakim jest szczyt klimatyczny ONZ.

Ekolodzy zawiedzeni

Międzynarodowa społeczność znów marnuje kolejny rok; stracona szansa, na wyznaczenie drogi do globalnego porozumienia klimatycznego w 2015 r. - tak międzynarodowe organizacje ekologiczne podsumowują warszawski szczyt klimatyczny.

- Międzynarodowa społeczność znów traci kolejny rok na kontynuację rozmów, co odbywa się kosztem ofiar zmian klimatu, nie tylko na Filipinach, ale również w Polsce, gdzie coraz częściej będziemy zmagać się z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi tj. powodziami, czy też suszami - powiedziała Dorota Zawadzka-Stępniak z WWF Polska.

Jej zdaniem negocjatorzy obecni na szczycie w Warszawie okazali się być nieprzygotowani i niezdolni do osiągnięcia konsensusu w sprawie kształtu i struktury nowego porozumienia na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu.

- Wszystkie rządy obecne na szczycie klimatycznym muszą wreszcie podjąć zobowiązania dotyczące redukcji emisji CO2 w perspektywie krótkoterminowej przed 2020 r., ale również w perspektywie długoterminowej czyli po 2020 r. - oceniła.

Z kolei szef Greenpeace International Martin Kaiser ocenił w komunikacie, że ani kraje uprzemysłowione, ani rozwijające się nie były gotowe, do zaoferowania konkretnych działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Uznał, że władze Polski, USA, Chin, Indii i UE są nieodpowiedzialne, bo pozorowały działania na rzecz ochrony klimatu, a tymczasem szczyt COP19 podjął bardzo nieznaczące kroki w tej sprawie.

Szef Greenpeace International podkreślił, że organizacje pozarządowe dobrze zrobiły opuszczając obrady jeszcze w czwartek. Był to protest przeciwko niewystarczającym - zdaniem ekologów - wysiłkom przeciw zmianom klimatycznym.

"Osiągnęliśmy więcej niż oczekiwaliśmy"

Wyniki szczytu klimatycznego w Warszawie przekroczyły oczekiwania - oceniła, podsumowując COP19, Sekretarz Generalna Konwencji Klimatycznej ONZ (UNFCCC) Christiana Figueres. To był wspólny wysiłek i wspólny sukces - dodał przewodniczący COP Marcin Korolec.

- Zrobiliśmy dużo dla sukcesu następnego COP w Limie, uzyskania globalnego porozumienia klimatycznego za dwa lata w Paryżu i ograniczenia wzrostu średniej temperatury w tym stuleciu o 2 stopnie - mówiła Figueres. Dziękując Korolcowi za przewodniczenie konferencji, Figueres stwierdziła, że kombinacja jego cierpliwości i wytrwałości okazała się receptą na sukces. - Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi - mówił z kolei Korolec.

- Ustanowiliśmy ścieżkę do porozumienia klimatycznego w Paryżu. Stworzyliśmy finansową konstytucję polityki klimatycznej i wreszcie ustanowiliśmy rozwiązania instytucjonalne dla mechanizmu "loss and damage". Gratuluję wam wszystkim - powiedział do delegatów przewodniczący szczytu klimatycznego Marcin Korolec.

Delegaci na COP19 uzgodnili, że co roku kraje rozwinięte mają przeznaczać na walkę ze zmianami klimatu co najmniej 10 mld dolarów ze środków publicznych tak, by zmobilizować do tego samego środki prywatne. Finansowanie łagodzenia zmian klimatycznych w biedniejszych krajach było jedną z najbardziej spornych kwestii szczytu klimatycznego ONZ w Warszawie, który rozpoczął się 11 listopada.

Pozostało 89% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz