Chodzi o wielki złożę ropy Hunin-6 na Orinoko, gdzie operatorem jest Rosneft, który odkupił udziały Surgutneftegaz i wenezuelskiego Narodowego Konsorcjum Naftowego, ma więc w sumie 60 proc. konsorcjum posiadającego 40 proc. udziałów w projekcie Hunin-6 (reszta należy do wenezuelskiego PdVSA). Pozostałe podzieliły konsorcjum między siebie Łukoil i Gazprom neft. (po 20 proc.). Zasoby złoża oceniane są na 52,6 mld baryłek ropy.
Jak dowiedział się Kommersant, Łukoil wycenił swoje akcje na 212 mln dol. Rosneft dawał o połowę mniej, obejdzie się więc smakiem. Chętnych było bowiem dużo więcej i Wagit Alekpierow (współwłaściciel i prezes Łukoil) miał w czym wybierać.
O rosyjskie akcje rywalizowały także inny chiński gigant Sinopec, norweski Statoil, francuski Total, koreański KNOC, hinduski ONGC, amerykański Chevron a także rosyjskie Zarubieżnieft i Baszneft.
Wg raportu energetycznego BP to Wenezuela jest światowym liderem jeżeli chodzi o zasoby ropy. Wenezuelskie udowodnione zasoby wynosiły na koniec ubiegłego roku 297,6 mld baryłek, co stanowiło 17,8 proc. globalnych zasobów. Jednak ropa wenezuelska należy do tzw. ciężkich - jest trudna do wydobycia, a więc droga; do tego zanieczyszczona, co także oznacza wyższe koszty produkcji paliw.