22 stycznia Komisja Europejska ma przedstawić swoją propozycję polityki klimatycznej i energetycznej UE do 2030 r. Wiele wskazuje na to, że zaproponuje tylko jeden wiążący cel: redukcji emisji CO2 o 40 proc. do 2030 r. względem emisji z 1990 r. Cel dotyczący udziału energii ze źródeł odnawialnych może być dobrowolny i wynieść 30 proc.
W przegłosowanym w czwartek przez komisje PE raporcie europosłowie zaapelowali o wiążący cel dla redukcji emisji CO2 (o 40 proc. do 2030 r.), ale także o wiążące cele dla wzrostu udziału energii odnawialnej (do 30 proc.) oraz dla poprawy efektywności energetycznej (o 40 proc. do 2030 r.). Zaapelowali też o reformę unijnego rynku handlu emisjami (ETS) i trwałe umorzenie części pozwoleń na emisję dwutlenku węgla.
W obowiązującym do 2020 r. pakiecie założono trzy cele: redukcji emisji CO2 o 20 proc., zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych (OZE) do 20 proc. i zwiększenia efektywności energetycznej o 20 proc. Dwa pierwsze cele są prawnie wiążące.
"Po miesiącach intensywnych negocjacji jesteśmy zadowoleni, że nasza praca się opłaciła. Opierając się na celach klimatycznych 20-20-20 ustalonych siedem lat temu, Parlament Europejski domaga się, by Komisja wyszła z ambitną propozycją zawierającą trzy wiążące cele: redukcji emisji CO2, wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych oraz wzrostu efektywności energetycznej" - oświadczyła po głosowaniu współsprawozdawczyni raportu, belgijska chadeczka Anne Delvaux.
Innego zdania jest współsprawozdawca raportu, polski europoseł Konrad Szymański (PiS), który chciał odrzucenia sprawozdania w obecnym kształcie.