Mimo że już ponad trzy tygodnie temu Rada Ministrów przyjęła projekt łupkowych ustaw, czym głośno na wspólnej konfekcji chwalili się premier Donald Tusk i minister środowiska Maciej Grabowski, to do dziś nie trafił on do Sejmu. Powodem są poprawki zgłoszone do nowelizacji prawa górniczego i geologicznego przez różnych ministrów.
– Po podjęciu decyzji przez Radę Ministrów eksperci z Ministerstwa Środowiska wspólnie z prawnikami z Rządowego Centrum Legislacji dopracowują ostateczne brzmienie przepisów. Jak tylko dokument będzie gotowy, zostanie przedstawiony opinii publicznej i przekazany do Sejmu – informuje Paweł Mikusek, rzecznik resortu środowiska.
Kiedy może to nastąpić, nie podaje. Nie chce również ujawnić, jakie kwestie budziły największe wątpliwości i dlaczego tak długo są dopracowywane.
Uwagi ministrów
Z uwag zgłoszonych tuż przed obradami rządu, na których przyjęto projekt łupkowych ustaw, wynika, że resort finansów domagał się m.in., aby wpływy z opłat koncesyjnych były dzielone tak jak dotychczas, czyli 40 proc. dla budżetu państwa i 60 proc. dla samorządów.
W nowelizacji zapisano z kolei 90 proc. opłat do podziału między gminę, powiat i województwo, które obejmuje dana koncesja, oraz 10 proc. dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.