Reklama
Rozwiń

Prosument - start już 26 maja

Już za trzy tygodnie rusza program Prosument. Jego budżet ?– opiewający na 600 mln złotych – może się jeszcze zwiększać.

Publikacja: 06.05.2014 16:19

Prosument - start już 26 maja

Foto: Bloomberg

Na początku o dofinansowanie do mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii możemy się starać przez samorządy.

Nieco później dotacje i preferencyjne pożyczki na 1 proc. można będzie też uzyskać za pośrednictwem wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.

Trzy ścieżki

– Wnioski do samorządów można składać już od 26 maja. Nabór wojewódzkich funduszy ogłosimy w czerwcu – mówi Paweł Bartoszewski z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dla którego Prosument jest sztandarowym programem.

Do końca 2015 r. przewidziano jego pilotaż, kiedy to na przydomowe mikroelektrownie ma trafić maksymalnie 300 mln zł. Ta pula będzie rozdzielona w równych częściach między trzy pośredniczące organy. Dwa z nich to właśnie samorządy i wojewódzkie fundusze. Trzecim będzie bank wyłoniony przez NFOŚiGW. – Przetarg ogłosimy do końca II kw. Wygra ten, kto zaproponuje najtańszy kredyt – zapowiada Bartoszewski.

Decyzja, komu przyznać pozostałe 300 mln zł, zapadnie już w następnym roku.

Reklama
Reklama

– W zależności od tego, które z trzech proponowanych przez nas ścieżek pozyskania pieniędzy będą się rozwijać najdynamiczniej, tam skierujemy środki po 2015 r. – zaznacza Bartoszewski.

NFOŚiGW nie wyklucza zwiększenia budżetu Prosumenta, podobnie jak w przypadku programu kolektorów słonecznych (trafiło na niego o 150 mln zł więcej niż wstępnie zakładane 300 mln zł).

– Wnioski będą składane w trybie ciągłym. Jeśli więc pula wyczerpie się wcześniej, to w miarę możliwości dołożymy kolejne transze lub stworzymy inny projekt z dodatkowym budżetem – wyjaśnia Bartoszewski. Dla decydentów w funduszu będzie to o tyle łatwiejsze, że znany już będzie sposób rozdziału środków unijnych z perspektywy 2014–2020.

Spore zainteresowanie

Choć Prosument jeszcze nie wystartował, już widać zainteresowanie przyszłych beneficjentów. Wzmożony ruch jest zwłaszcza w samorządach, które przygotowują się do składania wniosków. Trochę mniejszy jest na razie w wojewódzkich funduszach.

– Do końca kwietnia wstępną deklarację udziału złożyło pięć spośród 16 wojewódzkich funduszy. Być może jest to efekt tego, że prowadzą one własne konkurencyjne programy – zastanawia się Bartoszewski.

Nie jest daleki od prawdy, co widać choćby w województwie lubelskim, gdzie samorządowa spółka  Energia Dolina Zielawy wybuduje za 9,5 mln zł elektrownię słoneczną o mocy 1,4 MW. Sfinansuje ją częściowo z dotacji Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego, a częściowo z preferencyjnej pożyczki z WFOŚiGW i kredytu komercyjnego.

Reklama
Reklama

Zmiana reguł

Ale przedstawiciele branży mikroinstalacji twierdzą, że Prosument nie przyczyni się do tak dynamicznego rozwoju inwestycji w zielone źródła, na jaki liczono. – Oczekiwaliśmy, że na same dotacje NFOŚiGW przeznaczy 600 mln zł. Tymczasem okazało się, że bezzwrotne subwencje wyniosą zaledwie 150 mln zł, a resztę stanowić będą pożyczki – mówi Katarzyna Motak, prezes Związku Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej.

Jak szacuje, przy takim budżecie powstać może od 6 tys. do najwyżej 23 tys. zielonych instalacji w zależności od ich wielkości. Wcześniejsze obliczenia mówiły o ok. 70 tys.

– To miał być program wyzwalający impuls inwestycyjny. Niby wszystko wiedzieliśmy, a tymczasem zmieniono reguły – mówi Motak. I nie chodzi jej tylko o mniejszą pulę środków na dotacje, ale także o definicje mikroinstalacji. W obecnej wersji o dotacje mogą starać się te źródła, które wytwarzają prąd lub ciepło, ale tylko w skojarzeniu z energią elektryczną. Wyłączono więc instalacje produkujące wyłącznie ciepło.

Jest to więc ostatni dzwonek na zainstalowanie np. samego kolektora słonecznego z dopłatą 45 proc. w ramach obowiązującego dziś programu. Z danych pozyskanych w NFOŚiGW wynika, że do końca kwietnia wypłacono ok. 390 mln zł. Do rozdysponowania pozostało więc zaledwie 60 mln zł. ?– Budżet programu kolektorowego zostanie wyczerpany do końca czerwca – szacuje Bartoszewski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.wieczerzak@rp.pl

Projekt o OZE trafi najpierw do Brukseli

Program Prosument ma być uzupełnieniem projektu ustawy o OZE. I choć została ona zatwierdzona przez rząd prawie miesiąc temu, to wciąż nie trafiła do Sejmu. I nic nie wskazuje, by tak się miało stać w najbliższym czasie. Jak dowiedzieliśmy się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, projekt trafi do laski marszałkowskiej dopiero w chwili notyfikowania przez Komisję Europejską. Chodzi o prześwietlenie przez KE wsparcia dla zielonych źródeł pod kątem nowych wytycznych pomocy publicznej dla energetyki. Zgodnie z dokumentem wygasać ma system wsparcia OZE w postaci tzw. zielonych certyfikatów. Zastąpią go aukcje, w których najtańsi producenci ekologicznych megawatów otrzymają zamówienie na ich zakup nawet przez 15 lat. Przyjęcie innej procedury oznacza opóźnienie w procedowaniu projektu o kolejne miesiące.

Na początku o dofinansowanie do mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii możemy się starać przez samorządy.

Nieco później dotacje i preferencyjne pożyczki na 1 proc. można będzie też uzyskać za pośrednictwem wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama