- Mamy podstawy przypuszczać, że bułgarskie prawo dotyczące zamówień publicznych zostało naruszone - oświadczyła gazecie Wiedomosti Sabine Berger przedstawicielka eurokomisarza ds energetyki.
Dlatego Komisja przesłała władzom Bułgarii pismo w tej sprawie. Chodzi o przetarg na budowę gazociągu na terenie kraju. Wygrało go konsorcjum Strojtransgazu, kontrolowanego przez objętego sankcjami Gennadija Timczenkę oraz bułgarskiego Gasprojekt Jug AD. Zdaniem KE przetarg został przeprowadzony „z naruszeniem prawa unijnego".
Berger mówiąc o South Stream nie ukrywała, że rosyjska inwestycja stoi w opozycji z unijną polityką różnicowania źródeł dostaw gazu na rynki wspólnoty. „Komisja proponuje wszystkim krajom - uczestnikom projektu, odłożyć jego realizację, aż do czasu, gdy wszystkie umowy i rozstrzygnięcia będą zgodne z prawem unijnym ". Dotyczy to: Bułgarii, Włoch, Austrii, Chorwacji, Słowenii i Węgier
Gazociąg Południowy to dziś największa inwestycja energetyczna na terenie Unii. Koszty wciąż rosną i na dziś jak podaje agencja Prime wynoszą już 39 mld dol.. Pierwszy gaz ma popłynąć e 2016 r.